niedziela, 11 listopada 2012

Nauka, nauka, nauka...


Chociaż pierwsze kolokwia i projekty już za mną to czas na resztę. Niestety, tę gorszą. Najbliższe 2 tygodnie to jak spacer aleją męczarni. Niemal codziennie jakiś test. Siedzę w książkach, notatkach, zeszytach i się głowię. Mam nadzieję, że uda mi się to zaliczyć jak najlepiej.

Kolejna sprawa. Wczoraj wraz z bratem i Sebą pojechaliśmy do Wilna do znajomych. Specjalnie wyjechaliśmy wcześniej żeby zobaczyć trochę miasta. Niestety po drodze dopadło mnie jakieś zatrucie i pół trasy byłam prawie nieobecna. Także nasza podróż skończyła się na szybkiej herbacie w Wilnie i powrót do domu... Dalej dokuczają mi mdłości i bóle brzucha... :(. Planujemy nasz kolejny wyjazd, już na weekend, za ok 2-3 tyg. Obym wtedy była zdrowa!!

A teraz sio do nauki!



9 komentarzy:

  1. owocnej nauki :) ja w tym tygodniu tylko jedno kolokwium mam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. miłej nauki, dobrze że ja w tym tygodniu mam jej mało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę pobytu w Wilnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. powodzenia na tych wszystkich testach :)
    chętnie bym do Wilna pojechała ;p

    OdpowiedzUsuń
  5. I like your blog :) your posts are really nice and unique!

    xoxo
    come check out mine?
    www.vt-chance.blogspot.fi

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłej i udanej nauki ;)


    Pozdrawiam ;) !

    OdpowiedzUsuń
  7. Och skąd ja to znam! Również ślęczę nad notatkami i książkami. Powodzenia i wielu sił!

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,