środa, 26 czerwca 2019

Cafe mimi - Witaminowa maska do twarzy

Witajcie!
uf! mamy w końcu upały! Mam nadzieję, że pamiętacie o piciu wody ;).

Dziś przychodzę do Was z maską do twarzy od Cafe mimi, prezent od naturalo.pl. Pierwszy raz stykam się z tą marką, także byłam bardzo ciekawa co kryje się w tym ładnym, prostym pojemniczku.
Dodam tylko, że wszystkie kosmetyki cafe mimi mają pojemniczki jakby lodów, mnie zachęca!


Normalnie etykieta jest czytelna, tylko jakoś zdjęcie nie wyszło. Są na niej zawarte podstawowe informacje o masce oraz sposób użycia. Ponadto na stronie możemy się dowiedzieć, że: 

Maska na twarz nadaje skórze blask, tkliwość i elastyczność, pomaga poprawić cerę i przywrócić strukturę komórkową.

Witamina C 
Działa na skórę:  silny przeciwutleniacz, aktywnie zwalcza zaczerwienienia i zapobiega utracie wilgoci, wspomaga produkcję kolagenu, spowalniając w ten sposób proces starzenia się skóry.




SKŁADAqua, Caprylic/Capric Triglycerides, Vegetable Glycerin , Cetearyl Alcohol,  Butyrospermum parkii (Shea) Butter, Glycine Soja (Soybean) Oil, Glyceryl Monostearate, Ethylhexyl Stearate, Niacinamide (витамин В3), Calcium Pantothenate (витамин В5), Sodium Ascorbyl Phosphate (витамин С), Tocopheryl Acetate (витамин Е), Pyridoxine HCL (витамин В6), Biotin (витамин В7), Perfume, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Ceteareth-20, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer Methylsulfonylmethane, Maltodextrin, Sodium Starch Octenylsuccinate, Silica.



SPOSÓB UŻYCIA: zgodnie z zalecaniami producenta używałam jej 2-3 razy w tygodniu, na oczyszczoną skórę twarzy nakładałam grubszą warstwę maski i po ok 5-10 min zmywałam wilgotnym wacikiem lub ręczniczkiem. Zdarzyło mi się ją zostawić na dłużej (do zastygnięcia) i wtedy po prostu się rolowała na twarzy, nie wchłaniała się całkowicie.

EFEKTY: Skóra stała się wyraźnie nawilżona i mniej zaczerwieniona. Pozbyłam się suchych skórek i uczucia ściągniętej skóry po umyciu. Czuję, że skóra odżyła. Nie miała jednak żadnego wpływu na zmiany skórne. Maska nie uczuliła, nie zapchała.


CENA: ok 12 zł/ 110 ml - naprawdę warto ;)

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Co u mnie nowego? - nie tylko kosmetycznie

Witajcie!
Śledząc mojego Instagrama wiecie, że jakiś czas temu byłam na małym urlopie za granicą. Nie byłabym sobą, gdybym nie odwiedziła kilku sklepów, które zawsze odwiedzam: Primark, Dm, Woolworth i tym razem dodatkowo Tedi i Action.
Nie wszystko ujęłam na zdjęciach, przede wszystkim pominęłam ogrom ubrań moich i Oli, ozdoby ślubne i inne rzeczy, które były niefotogeniczne w opakowaniu :D. 




Cóż, nie da się oszukać, że Balea to mój top one. Cena zachęca, a jakość jest naprawdę dobra. Jednak wiem, że już STOP i czas wykańczać zapasy :D. Tym razem postawiłam ie tylko na szampony, żele do kąpieli i mydełka. Są dwa peelingi, balsam do ciała, maska do włosów, olejek do demakijażu, ampułki oraz pumeks (maski w płachcie są chyba z Tedi)

Olejek do włosów, coś nowego u mnie oraz zapach do mieszkania z DM, jestem bardzo ciekawa, czy warto było.


To tylko kropla w morzu tego, co kupiłam :D. Bransoletki na nogę z Primarka, idealna do wakacyjnej opalenizny! Szkatułka, która czeka na nowe życie i kolorowanki... dla mnie! :D

I kolejna "kropla", bo spożywka w Niemczech też jakby inna i wybór jakby większy. Zauważyłam zdecydowanie większy wybór alkoholi, takich niecodziennych, szampanów, drinków, w tajnych butelkach, nawet na prezent. O słodyczach nie wspomnę. Ceny nie zawsze są takie zaskakujące, jednak są rzeczy, które chciałabym zobaczyć w zwykłym polskim sklepie.


wtorek, 11 czerwca 2019

Alergoff atopy - 3 kroki dla skóry

Witajcie!
Skóra atopowa to bardzo częsta przypadłość u wielu dzieci i dorosłych. Osobiście (na szczęście) nie mam z tym problemu, natomiast u mojej Oli czasem pojawiają się dziwne zmiany na skórze. Nie są one zdiagnozowane jako AZS czy ŁZS, ale w zaleceniach mamy nawilżanie. Przetestowałam już pół apteki, każdemu specyfikowi daję szansę (czekam na efekty), ale nie zawsze jest to to, czego akurat potrzebujemy.
Seria Allergoff to 3 kroki w pielęgnacji skóry. Składa się z Emulsji do kąpieli, Oliwki do kąpieli oraz Kremu do ciała. Wszystkie kosmetyki są bezpiecznie i można je stosować już od 1. miesiąca życia.

Barierowa emulsja do kąpieli leczniczych to 250 ml miękka tuba, zamykana na klasyczny klik. Wewnątrz mamy kosmetyk, który nie przypomina emulsji, a bardziej krem i tak też zachowuje się w wodzie. Najlepszym sposobem jest nanieść go na mokrą, miękką myjkę i wtedy na skórę, wtedy delikatnie myje. Nie pieni się, nie tłuści, choć ja mam wrażenie, że także nie działa. Nie czuć na skórze żadnej różnicy, nawet nie robi się bardziej miękka. Nie do końca eliminuje swędzenie, wymaga dodatkowego kremowania. Jeżeli zastosujemy emulsję na nieproblematyczną skórę to można zrezygnować z kremowania.



Barierowa oliwka do kąpieli leczniczych zamknięta jest w tubie, 200 ml, z praktycznym zamknięciem. Delikatnie myje skórę, lekko ją otulając i nawilżając. W porównaniu do kremu do kąpieli czuć to nawilżenie i nie ma większej potrzeby dodatkowego kremowania po kąpieli.




Powlekająco barierowy krem do ciała, to 3 krok w pielęgnacji. Lubię używać serii, także po każdej kąpieli był też i on. Niewielką ilość kremu rozprowadzamy na skórze... i  tyle. Miękka tuba, 75 ml, zamykana na klik. Szybko się wchłania, nie tłuści, ma delikatny zapach. Jednak też nie zauważyłam, żeby szczególnie działał na skórę. Suchości zostały. 






Jak wspomniałam wcześniej, nie zawsze jest tak, że dany kosmetyk spełnia nasze oczekiwania. Ta seria byłaby w porządku dla skóry bez problemów, w przypadku silnego przesuszenia, zaczerwienień i świądu nie zdała egzaminu. Jednak póki nie znamy przyczyny zmian skórnych musimy posiłkować się wszystkim co daje nam nadzieję na ulżenie w swędzeniu i dyskomforcie, co w przypadku dzieci bywa trudne.

P.S. Kiedy już napisałam post i czekał na publikacje okazało się, że problemu skórne Oli to wina alergii, metodą prób i błędów udało się w końcu ustalić problem.