Wczoraj był bardzo pracowity dzień. Wraz z Sebą i znajomymi pojechaliśmy na zakupy. Cel był taki : kupić coś do stroju na halloween, które organizujemy dzisiaj. Może by poszło nam szybciej, ale niestety żadne z nas nie wiedziało w co się przebrać. Wczoraj, po rozmowie z przyjaciółką zostałam namówiona do przebrania się za .... i tutaj tajemnica! :D (może macie jakieś pomysły :P) Pojechałam do pasmanterii, kupiłam 9 m jakiejś tkaniny(?), 75 cm gumy szerokiej, trochę czarnych piór i zabrałam się do szycia i klejenia. Zajęło mi to chyba z 6 godzin! Maszyna odmówiła posłuszeństwa więc musiałam szyć ręcznie. Efekty pokażę po imprezie (o ile nie rozpadnie się mój strój :D). Ciekawi mnie jak przebiorą się inni. Jak może pamiętacie, na sylwestra też się przebieraliśmy i naprawdę było śmiesznie! Choć i tak najwięcej śmiechu mają moi rodzice "o popatrz, studenckie życie, teraz imprezują dzień w dzień, a jak przychodzi sesja to co drugi dzień, po egzaminach" :D
A teraz pomału zmykam ciąć dynię. Mama obiecała mi pomóc i ugotować krem z dyni i usmażyć placki z dynią. A potem krwisty wieczór w gronie najlepszych znajomych! :)
A teraz pomału zmykam ciąć dynię. Mama obiecała mi pomóc i ugotować krem z dyni i usmażyć placki z dynią. A potem krwisty wieczór w gronie najlepszych znajomych! :)
Ohohoh, Halloween dopiero dzis :) w sumie fajna sprawa ;)
OdpowiedzUsuńJa nieobchodzę Halloween
OdpowiedzUsuńhalloween już za mną :P
OdpowiedzUsuń