wtorek, 10 marca 2015

Spotkanie Podlaskich Blogerek Urodowych

W sobotę, 7.08.2015 roku miałam okazję po raz kolejny uczestniczyć w Spotkaniu Podlaskich Blogerek Urodowych. Jak zwykle doborowe towarzystwo, silne emocje, dużo śmiechu i zabawy. Organizatorkami całego spotkania były:
Ewa www.moj-kosmetyczny-punkt-widzenia.blogspot.com
i
Paula www.and-of-bliss.blogspot.com
DZIĘ - KU - JE - MY! Było mega ;-).
Dziewczyny na prawdę się postarały i włożyły dużo serce w organizację :). Poza tym obecne były także:


Spotkanie odbyło się w restauracji Kawelin w Białymstoku (strona www, fb) przy ulicy Legionowej 10. Wnętrze urządzone jest w dość ciekawym stylu, nowoczesnym a jednocześnie z nutką jakiejś historii. Na samo jedzenie nie mam co narzekać, choć zbyt dużo grzybów (których mój organizm nie toleruje :() i w ten sposób menu zawęża się. Drinki smakowite i wyglądające jak z obrazka :).Ceny chyba adekwatne do stylu i wartości lokalu. Co do obsługi również nie mam żadnych zastrzeżeń. Jednakże troszkę nie w tym miejscu miałyśmy stolik (na środku sali), więc każdy kto przechodził zaglądał nam "w talerz", co było nieco uciążliwe. Nie mniej jednak polecam :).

Całe spotkanie, jak zawsze z resztą, miała swój cel przewodni. tym razem zbierałyśmy przybory plastyczne do Placówki Opiekuńczo - Wychowawczej im. dr Ireny Białówny w Białymstoku. Każda z uczestniczek przyniosła farbki, bloki, kredki, pędzelki itp. a dodatkowo zakupiłyśmy  roboty solarne, które się składa jak modele (sama bym z chęcią złożyła coś takiego :D). Mam nadzieję, że dzieciaki będą miały frajdę! :). O mały włos do gadżetów dołączyłby telefon Michasi :D.

Całe spotkanie rozpoczęło się od spotkania z P.dr Grażyną Kamińską (fb), która jest dermatologiem i prowadzi swój własny gabinet dermatologiczny (Białystok ul. Ogrodowa 19; Łomża, ul. Kazańska 2). Odpowiadała na różne pytania, które nas nurtują. Dotyczyło to przede wszystkim trądzika, problemów skóry głowy, opryszczki a ode mnie opalenizna i grzybicze zmiany skóry. Po fachowych odpowiedziach wiem jedno - nie taki diabeł straszny jak go malują, z większością dolegliwości żyje się cały czas, a jedynie dobry lekarz z dobrymi badaniami nam może pomóc ;). Później rozmowa zbiegła na luźniejsze tematy.


Po wypiciu kawy nastąpiło wielkie zamawianie jedzenia. Każda zjadła coś pysznego (pierogi, sałatki, risotto, pierś z kurczaka itp.), a później były drinki. Nie ma co ukrywać, że Marlena wyszła najbardziej korzystnie :D, szalona ilość malibu.

Była, już tradycyjnie, szalona wymianka, choć tym razem Ola nie bawiła się w podrzucanie :D.


Ewa z Paulą wręczył nam upominki od sponsorów. Było ich, jak zwykle, baaardzo dużo! Sponsorami byli:





Mam nadzieję, że przed nami kolejne spotkania, bo w tak doborowym towarzystwie aż chce się spotykać! Dziewczyny (wszystkie, bez wyjątku!) są bardzo sympatyczne, a nasze rozmowy to nie tylko kosmetyki, jakby ktoś mógł przypuszczać ;).

10 komentarzy:

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,