Dokładnie 12 marca, rok temu, oficjalnie razem z Dawidem staliśmy się parą. Rok? mam wrażenie jakby to było wczoraj, a jednocześnie dawno temu! Bardzo dobrze poznaliśmy się przez ten rok, nic też dziwnego, przecież właściwie jesteśmy nierozłączni :).
Każdy powód jest dobry, a nawet brak powodu, żeby obdarować swoją drugą połówkę czymś wspaniałym. W związku z tym, że lada dzień już razem zamieszkamy, tzn. we dwoje w jednym mieszkaniu, postawiłam na coś podwójnie praktycznego. Jeżeli pamiętacie, to na walentynki były praliny DIY (przepyszne, choć teraz zrobiłabym o połowę chudsze :P).
Tym razem wypadły "gotowe" praliny od Chocolissimo - facebook (ze spotkania blogerek :)). Były przepyszne! ;) a Dawid tak szybko zjadł 3, że nawet nie zrobiłam zdjęcia i zjadłam swoją, ostatnią :D.
Do czegoś od siebie zainspirowała mnie ANTYWIESZAKowa. Że też wcześniej na to nie wpadłam? - nie wpadłam, bo jak widać poniżej moje zdolności plastyczne są w opłakanym stanie haha. Nigdy nie byłam w tym dobra, a obrazki na plastykę malowała mi mama (nawet w gimnazjum haha :D). Nie mniej jednak uważam, że to prezent od serca i chyba to się bardziej liczy niż moje dwie lewe ręce.
Nie śmiejemy się z mojego wykonania :D. Choć Dawid nie chciał mi uwierzyć, że zrobiłam je sama :D.
Doborowego towarzystwa dotrzymywały nam także świeczki zapachowe od Party Lite - facebook. Już w opakowaniu czuć zapach, który przeplata się pomiędzy słodkim bananem a męskim ciałem :D. Niestety po zapalaniu można się nieźle rozczarować, gdyż poza blaskiem ognia świecy nie ma nic :(. Zero zapachu.
Żeby było bardziej słodko mój, już roczny, mężczyzna otrzymał słoik nutelli <3.
Każdy powód jest dobry, a nawet brak powodu, żeby obdarować swoją drugą połówkę czymś wspaniałym. W związku z tym, że lada dzień już razem zamieszkamy, tzn. we dwoje w jednym mieszkaniu, postawiłam na coś podwójnie praktycznego. Jeżeli pamiętacie, to na walentynki były praliny DIY (przepyszne, choć teraz zrobiłabym o połowę chudsze :P).
Tym razem wypadły "gotowe" praliny od Chocolissimo - facebook (ze spotkania blogerek :)). Były przepyszne! ;) a Dawid tak szybko zjadł 3, że nawet nie zrobiłam zdjęcia i zjadłam swoją, ostatnią :D.
Do czegoś od siebie zainspirowała mnie ANTYWIESZAKowa. Że też wcześniej na to nie wpadłam? - nie wpadłam, bo jak widać poniżej moje zdolności plastyczne są w opłakanym stanie haha. Nigdy nie byłam w tym dobra, a obrazki na plastykę malowała mi mama (nawet w gimnazjum haha :D). Nie mniej jednak uważam, że to prezent od serca i chyba to się bardziej liczy niż moje dwie lewe ręce.
Nie śmiejemy się z mojego wykonania :D. Choć Dawid nie chciał mi uwierzyć, że zrobiłam je sama :D.
Doborowego towarzystwa dotrzymywały nam także świeczki zapachowe od Party Lite - facebook. Już w opakowaniu czuć zapach, który przeplata się pomiędzy słodkim bananem a męskim ciałem :D. Niestety po zapalaniu można się nieźle rozczarować, gdyż poza blaskiem ognia świecy nie ma nic :(. Zero zapachu.
Żeby było bardziej słodko mój, już roczny, mężczyzna otrzymał słoik nutelli <3.
A to my <3
Kochana mi 20 kwietnia stuknie 9 lat związku z moim Mężczyzną, a bardzo dobrze pamiętam te Nasze pierwsze randki i nie jestem w stanie uświadomić sobie że to było już tak dawno ;) Kubeczki są genialne, takie rzeczy w które człowiek włożył odrobinę siebie zawsze są najpiękniejsze ;) Ja również zjadłam te pralinki z moim M. ;) Życzę Wam dużo szczęścia ;)
OdpowiedzUsuńSłodziaki z Was :D
OdpowiedzUsuńGratulacje pierwszego roczku i takich ze sto jeszcze :), a kubeczki są śliczne bo z serduszka :)
OdpowiedzUsuńJak słodko! Dużo miłości :)
OdpowiedzUsuńdla mnie te czekoladki niesmaczne... :P Gratulacje i wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńkwestia tego czy lubisz czekoladki z alkoholem czy nie :) ja uwielbiam<3 :D
Usuńale piękne kwiatki! :)
OdpowiedzUsuń