poniedziałek, 2 grudnia 2013

Wielki projekt denko! Produkty do pielęgnacji włosów

Zrobiło się nieco kosmetycznie na moim blogu ;-).
Dziś przychodzę do Was z mini recenzjami produktów, których używałam w ostatnim czasie do pielęgnacji włosów.

Odżywka do włosów od Rueber, którą dostałam na pierwszym spotkaniu podlaskich blogerek.
W pojemniczku wyglądała jak kremik truskawkowy z drobinkami. Serio, spodziewałam się takiego zapachu! Lecz nie. Zapach był mało przyjemny, jak profesjonalne kosmetyki fryzjerskie, na szczęście nie utrzymuje się długo na włosach.
Niewielkie opakowanie wystarczyło na ponad miesiąc kuracji. Nakładałam ją na całe włosy poza skalpem. Niestety. Nic szczególnego mi nie dała, może poza tym, że nieco ułatwiła rozczesywanie. Nie zauważyłam nawilżenia ani odżywienia. Dalej na głowie był puch!


Ze spotkania przyniosłam także szampon i odżywkę MIC od Barbers.
Spodziewałam się na prawdę rewelacji i naprawdę się zawiodłam! O ile pamiętam zapach był w porządku i wydajność względna - mi starczyło na prawie dwa miesiące pomimo małej pojemności. Niestety, moje włosy nie zostały ujarzmione, efekt puchu utrzymywał się dalej, a co więcej, miałam wrażenie, że końcówki (tam gdzie nakładałam najwięcej odżywki) stały się suche i zniszczone bardziej niż zwykle.

Czas na kosmetyki, które zakupiłam sama.
Termoochrona od Mariona. Nie, nie, nie .... mam wrażenie, że nic nie daje poza tym, że włosy są jakieś sztywne, twarde i nieprzyjemne w dotyku. Ah! i zapach! Mama mówi, że jest ok, mi natomiast daje jakąś spalenizną, na szczęście długo nie utrzymuje się na włosach. Ze względu na to, iż odstawiłam suszenie ciepłym powietrzem używam go tylko wtedy, kiedy prostuję włosy (rzadko). Mimo to, wciąż nie widzę, żeby sprawował jakąś ochronę nad moimi włosami.
Mimo niskiej ceny (około 10 zł) nie warto.


Płyn odżywczy do włosów - pokrzywa.
Nie wiem dokładnie czy działa, gdyż nie stosuje jej regularnie (nie wiem czemu :D). Ma zapobiegać wypadaniu włosów oraz przeciwłupiezowo. Co prawda łupież, nawet jeżeli się pojawiał, to już go nie ma, a co do wypadania.. nie wiem czy to zasługa akurat tego płynu, ale rzeczywiście mniej włosów mi leci podczas mycia. Pachnie cudownie! Jak świeże, delikatne, męskie perfumy! Uwielbiam!
Mam jeszcze jedną buteleczkę, także być może kolejną zużyję regularnie i będę mogła napisać coś więcej.
Cena : 4,50, allegro (cena zachęca ;))
 

Gliss Kur hair repair, wersja czarno-złota. Do tej pory używałam wersji różowej. Nie widzę żadnej różnicy poza zapachem. Tu nieco jakby kawowy, dość przyjemny, dość długo utrzymuje się na włosach. Daje włosom taką powłokę, dzięki temu są miękkie i przyjemne w dotyku. Nie ujarzmia natomiast puchu, ani też nie zauważyłam, żeby jakoś szczególnie wpłynęła na kondycję moich włosów. Bardzo wydajna, starcza mi na ponad rok! Przy prawie regularnym stosowaniu. Na pewno kupię jeszcze tą bombę silikonową, ze względu na miękkość włosów.
Cena ok. 15 zł.

Mam nadzieję, że jeszcze przed świętami, uda mi się zrobić post o tym jak teraz pielęgnuje swoje włosy, a także polecić Wam pewien zabieg. Jednak muszę się na razie z tym wstrzymać ;).

11 komentarzy:

  1. Dwa pierwsze również mi nie służą...
    Muszę je komuś sprezentować, może akurat lepiej się tam spiszą.

    OdpowiedzUsuń
  2. kolejna blogerka , która dała się sprzedać dla "darmowych" produktów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie sprzedałam się :)

      Usuń
    2. widzę właśnie, przeczysz sama sobie ;)

      Usuń
    3. kosmetyki to forma "prezentu", nie jestem zobowiązania ich recenzować, ani nie mam z tego żadnych korzyści. Także, że nie o co problem :)

      Usuń
  3. Tego GLISS KURA polecam różowego jeszcze <3 jest super :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Have you ever thought of adding extra movies to your weblog posts to keep the readers more entertained? I imply I just read by way of the entire article of yours and it was quite good but since Im extra of a visible learner,I found that to be more helpful well let me know the way it seems! I really like what you guys are at all times up too. Such intelligent work and reporting! Sustain the good works guys Ive added you guys to my blogroll. This is a great article thanks for sharing this informative information.. I will go to your weblog regularly for some latest post. Anyway, in my language, there will not be much good supply like this.
    jeux onlines

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja szamponów ze spotkania jeszcze nie tknęłam a odżywki GlissKura uwielbiam - wszystkie ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,