Podczas gdy świeże pranie dosycha, na dworze delikatnie pada deszczyk to czas, aby dodać nowy post. Okres woskowo-świecowy powoli zaczyna dobiegać końca. Raczej w ciepłe dni nie palę tak często jakichkolwiek zapachów.
Dziś przedstawię Wam klasyk, z serii tych, które wąchał już każdy tylko nie ja :).
Fluffy Towels - czyli oczywiście czyste puszyste ręczniki, automatycznie kojarzące się ze świeżością i przytulnością.
W rzeczywistości jest świeżo, lekko słodkawo i przede wszystkim proszkowo. Ewidentnie wyczuwam Tu nutę proszku do prania. Jednak obecność lawendy nadaje mu nieco ciężkości, więc prawdopodobnie dlatego zapach jest bardziej wyrazisty niż kompletnie mydlany.
Cały szereg wosków od Yankee Candle znajdziecie na goodies.pl, a ten konkretny TUTAJ.
oj jak jest tam lawenda to ja podziękuję ;D
OdpowiedzUsuńTo samo chciałam napisać ehhh 😉 a liczyłam na niego..
Usuńnie czuć jej tak mocno, ale dzięki niej nie jest to mydlany zapach :)
Usuń