piątek, 22 lutego 2013

Giltter Nails


Ok, póki mam jeszcze tipsy to mogłam zaszaleć. Trzymają mi się wyjątkowo długo - już prawie tydzień, gdzie dla bratowej wczoraj poodpadały...
Ale, no właśnie, zaszalałam. Lakiery z brokatem mają to do siebie, że ciężko się zmywają. Mam z nimi ogromny kłopot na moich naturalnych paznokciach. Nic nie dają grube warstwy lakierów pod nimi... po prostu takie już są.
Niedawno kupiłam sobie swoje pierwsze lakiery z Essence (wcześniej miałam już jeden lakier z essence, ale dostałam go w prezencie). Od razu wiem, że dużo przepłaciłam kupując je w Douglasie a nie w Naturze... ale tak wyszło. Mimo to uwielbiam je.
Pierwsze zdjęcia to szary na moich naturalnych - w rzeczywistości ma różowy odzień, ale na zdjęciach trudno to uchwycić. Jestem też rozczarowana trwałością na naturalnych paznokciach. Na drugi dzień już są odpryski... Na ostatnim zdjęciu lakier jest już na tipsach, wielki plus za krycie! Dwie cienkie warstwy zakryły cały beżowy lakier użyty wcześniej. Na naturalnych wystarcza nawet jedna, nieco grubsza.
Brokat to czarodziej. Pieści moje oczy już kilka dni. Wysycha na gładko i nie zahacza się, nie potrzeba dodatkowej warstwy bezbarwnym lakierem.

Wielki plus za czas schnięcia. W kilka minut po pomalowaniu wysycha. Wielkie ukłony, bo to ten jeden z nielicznych lakierów, o których mogę to powiedzieć.






6 komentarzy:

  1. Jakoś to mani nie przypadło mi do gustu, może przez ten bazowy lakier, który według mnie do pięknych nie należy ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, bo bylam! :D fajne pazurrry :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lakiery z brokatem wyglądają cudnie ! Ale rzadko się na nie decyduje bo zmywanie ich to conajmniej pół godziny spędzone w toalecie na skrobaniu ich:(

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,