Nie tylko suche skórki przy paznokciach, ale także suche usta to mój częsty problem. Przyszła też wiosna i słonce, do tego wiatr i rower i moje usta są jeszcze bardziej narażone na coś co powoduje ich suchość. Na ratunek ruszył balsam do ust keracnyl repair od DUCRAY.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą firmą i powiem szczerze, że jestem zadowolona! :)
Działanie: rzeczywiście nawilża usta, chociaż potrzebowałam troszkę czasu, aby widzieć prawidłowe efekty.
Wydajność: mimo małej pojemności (choć normalnej dla tego typu produktów) jest to bardzo wydajny kosmetyk.
Praktyczność: opakowanie tubki i tego typu "smarowacza" nie jest moim ulubiony. Wolę pomadki w sztyfcie. Jednak mimo wszystko ładnie i bez nadmiaru balsam wydobywał się z tubki i nie było problemów z aplikacją. Przeźroczysta, lekko płynna konsystencja ładnie się wchłaniała.
Cena: ok 14 zł
Moje zdanie: bezbarwny, nieklejący, ładnie zostający na ustach, szybko wchłaniający się. Ochy i achy :)
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą firmą i powiem szczerze, że jestem zadowolona! :)
Działanie: rzeczywiście nawilża usta, chociaż potrzebowałam troszkę czasu, aby widzieć prawidłowe efekty.
Wydajność: mimo małej pojemności (choć normalnej dla tego typu produktów) jest to bardzo wydajny kosmetyk.
Praktyczność: opakowanie tubki i tego typu "smarowacza" nie jest moim ulubiony. Wolę pomadki w sztyfcie. Jednak mimo wszystko ładnie i bez nadmiaru balsam wydobywał się z tubki i nie było problemów z aplikacją. Przeźroczysta, lekko płynna konsystencja ładnie się wchłaniała.
Cena: ok 14 zł
Moje zdanie: bezbarwny, nieklejący, ładnie zostający na ustach, szybko wchłaniający się. Ochy i achy :)
Też na moich ustach całkiem fajnie się spisuje :D
OdpowiedzUsuńTakże wolę szyfty :) ale ostatecznie mogłabym sie skusic ;)
OdpowiedzUsuń