poniedziałek, 28 października 2013

Ten Typ Mes, Sokół i Marysia Starosta - koncert

To właśnie między innymi na ich koncercie byłam ostatnio, na białostockiej węglówce. Cóż. Jestem troszkę rozczarowana, chociaż wciąż mam parcie na koncerty.
O sama kwestię organizacyjną i przestrzenną nie będę zahaczać, choć uważam, że było zdecydowanie za mało miejsca, a sufity za nisko. Brzydkie rozwiązanie.
Udało się nam ustawić prawie pod samą sceną, chociaż oczekiwałyśmy idealnego miejsca przy samych barierkach, ze względu na nasze upodobania do Tego Typa Mesa <3. No cóż. Tu też się rozczarowałyśmy. Był wielki ścisk, nie mogłyśmy się skupić na koncercie, a nasz mały wzrost nie pozwolił ujrzeć za wiele ze sceny. Do tego samemu koncertowi brakowało czegoś. Doszłyśmy do wniosku, że to chyba wina grania dużej ilości utworów z nowej płyty. Mi zabrakło mojego przewodniego utworu z 2011 roku, także kolejny cios. Mało tego. Prawie udało się nam zrobić zdjęcie z Mesem. Dlaczego prawie? Już się ustawiłyśmy, dałam dla jakiejś dziewczyny aparat, a ona... zamiast zrobić zdjęcie to wyłączyła aparat, a w tym czasie Mes uciekł ... ;/.
Zaraz po Mesie był koncert Sokoła i Marysi Starosty. Miałam wychodzić zaraz po tym jak rozpoczęli grać. Było za gorąco i za duży ścisk. NA szczęście jacyś uroczy chłopcy przepuścili nas przed siebie i takim sposobem wylądowałyśmy pod sama sceną! Były mistrzowskie utwory. "Reset" zmiażdżył system! A Marysia w rzeczywistości jest o wiele ładniejsza niż na nagraniach czy zdjęciach.
I takim sposobem znów zaczęłam "jarać się" hip hop'em :).

Potem skoczyłyśmy jeszcze do Mc'a, było około 2 w nocy ... a rano? A rano jakiś koleś zespottował nas na spotted Białystok :D, mistrzostwo! haha Tyle fejmu :D.

zdjęcia pochodzą z portalu miejskiego Białystok Online
fot. Michał Kardasz







3 komentarze:

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,