Decyzja o wizycie u fryzjera zapadła wczoraj po przebudzeniu, jak zobaczyłam moje końcówki... TRAGEDIA!
Zajechałam, umówiłam się i dziś już jestem po.
Końcówki podcięte tylko o 1,5 cm, więc właściwie w ogóle nie widać różnicy. Moja fryzjerka doskonale zna się na miarach i wie ile to 1 cm :D, namówiła mnie na 1,5 :D. Poleciła mi też pewien szampon, aby nieco okiełznać moje włosy. Zamówię, sprawdzę, opowiem :).
Na zdjęciach starałam się przedstawić trochę stan moich włosów na przestrzeni ostatniego pół roku :)
Zdjęcia są jako tako poglądowe, ale ja widzę różnicę w długości. Oczywiście te wyprostowane są po wizycie u fryzjera, ale i tak widać, że teraz, mimo, że były podcięte, są najdłuższe :).
Nie zmieniając tematu włosów zapraszam Was do głosowania na mnie! :) Idzie mi coraz lepiej, więc szkoda byłoby zmarnować tą szansę, a wiem, że Wy możecie wiele!
Głosować można raz dziennie, ale codziennie aż do 14 kwietnia.
KLIK !!
cóż za zmiany :D
OdpowiedzUsuńtak przymierzam się do kupna ale nie wiem ile to potrwa :D :)
OdpowiedzUsuń