Podczas sesji student robi wiele innych, mniej lub bardziej ważnych rzeczy. W tako oto sposób powstały poniższe szorty. Cała zabawa trwała 3 dni, ze względu na to, że robiłam na pierwszy raz, więc bardzo uważnie, powoli i z rozwagą, żeby nic nie zepsuć.
Uważam, że wyszły szałowo! Szkoda, ze nie zrobiłam zdjęcia spodni przed, bo sama jestem w szoku, że wyszły mi takie ;). Chcę jeszcze trochę poszarpać u dołu i w tylną kieszeń wszyć koronkę, bo trochę brzydko się poszarpała... :).
W zanadrzu mam też czarno-białe (ciemny szary + ecru?). Są na mnie za duże, więc prawdopodobnie jak je skończę to wystawię na szafie :). Zapowiadają się równie ciekawie! :)
świetnie Ci to wyszło, szczególnie jak na pierwszy raz *.*
OdpowiedzUsuńdont--stop--believin.blogspot.com
Fajne są ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne Ci wyszły.:P
OdpowiedzUsuńbardzo fajne szorty, podobają mi się :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
super się prezentują!!
OdpowiedzUsuńcuuuudeńko ;)))))
super :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://pperoni.blogspot.com/
SUPER TE SPODENKI :)
OdpowiedzUsuńfajniee:)
OdpowiedzUsuńfajnie Ci wyszły te spodenki ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne tło, piękne zdjęcia i Ty :3 naprawde solidna praca na blogu ;3 Zapraszam też do siebie, mam nadzieję, ze mój blog również się spodoba :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do udziału w konkursie który aktualnie odbywa sie na moim blogu: http://podarta.blogspot.com/2013/01/styczniowa-loteria.html
ale super są :)
OdpowiedzUsuń