Witajcie!
Rozpoczęła się jesień, a co za tym idzie długie deszczowe dni, ponure poranki, zimne stopy i hektolitry wypijanej herbaty. Ale poza tym to także czas na woski!
Dziś przedstawiam Wam RED RASPBERRY od Yankee Candle.
Od malin wymagam wiele, a więc czasem może za wiele. Uwielbiam je pod każdą postacią, a więc nic dziwnego, że w formie wosku także znalazły się w mojej kolekcji. Zacznę chyba od tego, że niestety Yankee Candle po raz kolejny mnie zawiodło i niestety te maliny ze zdjęcia powyżej mają niewiele wspólnego z tymi poniżej. Zapach jest nieco sztuczny i delikatnie pikantny. W żaden sposób nie odzwierciedla zapachu ani smaku prawdziwej maliny (bo wszakże maliny jakoś niekoniecznie pachną, dopiero jako sok dają naturalny aromat). Zapach kojarzy mi się bardziej z imbirem (?) i masłem orzechowym (serio? :D) i dziwnie wkrada mi się tu szczypta jakiegoś Halloween. Jednakże to wciąż nijak malina.
Wosk zamówiłam na stronie Goodies.pl, a konkratnie TUTAJ.
Uwielbiam ! :)
OdpowiedzUsuńOj ja bym te malinki opierdzieliła ;))
OdpowiedzUsuńAle mi zrobiłaś ochotę na maliny. :D
OdpowiedzUsuńMagda to wszystko by zjadła :P hehe
OdpowiedzUsuńA woosk miałam i bardzo lubiła m♥