W wakacje zobaczyłam na swoim czole pierwszą, konkretną zmarszczkę - cóż, może po prostu dużo myślę i marszczę czoło :D. Zaczęłam się wtedy głębiej zastanawiać nad elastycznością mojej skóry. Nie każdy krem nawilżający zapewni odpowiednią jędrność skóry. O ile na ciele możemy poprawić to ćwiczeniami, tak na twarzy troszkę to ciężkie, a zmarszczek, tak jak i rozstępów nie pozbędziemy się "domowymi" sposobami. Ta mała refleksja przerodziła się niemal w obłęd i panicznie zaczęłam codziennie oglądać moją twarz. W efekcie, choć żaden to spektakularny fakt, zimą moja cera stała się brzydsza - bez blasku, zmęczona, szara, widocznie postarzałam się w przeciągu kilku tygodni. To brak słońca, mało snu i stres w pracy tak mnie wykańcza, takimi małymi kroczkami. Dodam, że alkohol, słodycze i fastfoody są w moim życiu bardzo rzadko w ostatnim czasie. Cóż, przykro mi się zrobiło, że się starzeję, a oni jeszcze mi za to płacą :D.
Na spotkaniu blogerek otrzymałam do testowania kosmetyk od Revitacell, który zadowolił moją cerę, a w szczególności tą w okół oczu. Dotychczas każde serum, które używałam miało jedną wadę - zamiast dawać mi ulgę, to cierpiałam. Owy koncentrat jest bardzo przyjemny i po aplikacji czuję jakby skóra w okolicach moich oczu nagle się relaksowała po całym dniu w stresie.
Zapakowany jest w dość duży kartonik, choć sama buteleczka jest malutka. Ze względu na pompkę do aplikacji jest bardzo wydajny. Jedna pompka starcza na zabieg w okół obu oczu. Nie tworzy ciężkiej powłoki na powiekach ani nie ciąży zapachem, stąd ta ulga, której nie odczuwałam wcześniej. Czy efekty nawilżenia są? Trudno określić. Oczy odpoczywają, a zmarszczek nic nie wypełni (poza kwasem :D). Jak wspomniałam - czynniki zewnętrzne są silniejsze od każdego kremu i tu farmakologia i kosmetyka mi nie pomoże (pomijam zabiegi estetyczne :D).
Cena niestety odstrasza - 100 zł/15 ml
A tutaj konkretny odnośnik do informacji od producenta, gdzie opisana jest innowacyjność i skuteczność w zastosowaniu komórek macierzystych MIC-1 Regenerujący krem pod oczy i na powieki
Niemniej jednak uwielbiam ten kosmetyk i życzę sobie, aby każde serum pod oczy dawało taką ulgę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,