Problem cellulitu i zwiotczałej skóry zważamy szczególnie w momencie,m kiedy nadchodzi lato i możliwość pokazania naszego ciała. Kto z Was bez bicia może się przyznać, że wywiązało się z postanowienia noworocznego "do wakacji schudnę" albo "będę regularnie ćwiczyć"? Projekt LATO to chyba najczęściej zapominana obietnica :P.
Kosmetyki nie załatwią wszystkiego, natomiast mogą wspomóc proces rzeźbienia odpowiedniej sylwetki.
Osobiście lubię kosmetyki rozgrzewające lub chłodzące, choć często są problematyczne, bo jest nam zwyczajnie za ciepło albo za zimno :P, ale żeby być piękną trzeba cierpieć. Jednym z takich kosmetyków jest 3D serum intensywnie wyszczuplająco-ujędrniające.
Kosmetyk prawdopodobnie nie działałby "cudów", a właściwie efektów, gdyby nie odpowiednia dieta, ćwiczenia i inne czynności. Sam krem nie zrzuci za nas zbędnych kilogramów i nie odejmie nam centymetrów, ale! w połączeniu z innymi zabiegami może wspomagać te procesy.
U mnie polegało to na tym, że ćwiczyłam 2 razy w tygodniu - rower 1,5 h i ćwiczenia w domu; odpowiednia, w miarę zdrowa dieta; regularne masaże bańką chińską (szczególnie uda); peeling (szczególnie ud i pośladków) a na koniec serum! Opakowanie całkiem klasyczne, a dzięki pompce (brawa za to temu człowiekowi, który wykorzystuje to w kosmetykach!) jest ekonomiczny i służy na długo!
Wiecie jaki to komplement usłyszeć od swojego mężczyzny na basenie:
on: czemu te laski są chude, a mają takie dziury na udach?
odpowiadam" cellulit, dużo dziewczyn to ma, (i tłumaczę mu co i jak)
on: ej, ale fajnie, że Ty tego nie masz!
także jak widać moje starania nie poszły w las :D. Nie dam 100% pewności, że to zasługa właśnie tego serum, nie mniej jednak warto pamiętać, że skóra cały czas potrzebuje wsparcia w ujędrnianiu i nawilżaniu :).
Kosmetyki nie załatwią wszystkiego, natomiast mogą wspomóc proces rzeźbienia odpowiedniej sylwetki.
Osobiście lubię kosmetyki rozgrzewające lub chłodzące, choć często są problematyczne, bo jest nam zwyczajnie za ciepło albo za zimno :P, ale żeby być piękną trzeba cierpieć. Jednym z takich kosmetyków jest 3D serum intensywnie wyszczuplająco-ujędrniające.
Kosmetyk prawdopodobnie nie działałby "cudów", a właściwie efektów, gdyby nie odpowiednia dieta, ćwiczenia i inne czynności. Sam krem nie zrzuci za nas zbędnych kilogramów i nie odejmie nam centymetrów, ale! w połączeniu z innymi zabiegami może wspomagać te procesy.
U mnie polegało to na tym, że ćwiczyłam 2 razy w tygodniu - rower 1,5 h i ćwiczenia w domu; odpowiednia, w miarę zdrowa dieta; regularne masaże bańką chińską (szczególnie uda); peeling (szczególnie ud i pośladków) a na koniec serum! Opakowanie całkiem klasyczne, a dzięki pompce (brawa za to temu człowiekowi, który wykorzystuje to w kosmetykach!) jest ekonomiczny i służy na długo!
Wiecie jaki to komplement usłyszeć od swojego mężczyzny na basenie:
on: czemu te laski są chude, a mają takie dziury na udach?
odpowiadam" cellulit, dużo dziewczyn to ma, (i tłumaczę mu co i jak)
on: ej, ale fajnie, że Ty tego nie masz!
także jak widać moje starania nie poszły w las :D. Nie dam 100% pewności, że to zasługa właśnie tego serum, nie mniej jednak warto pamiętać, że skóra cały czas potrzebuje wsparcia w ujędrnianiu i nawilżaniu :).
Ja jeszcze nie stosowałam tego produktu kochana, ale może warto wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa do konca nie dowierzam kosmetykom antycellulitowym, kiedys mialam jakis na roztepy (cellulitem mnie genetycznie po mamie natura nie obdarzyla :P) :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńtez w nie nie wierze, ale jako "wspomagacz" do ćwiczeń i diety jestem na tak :)
Usuń