wtorek, 18 sierpnia 2015

Cera naczyknowa, jak sobie radzić? IWOSTIN

Cera naczynkowa jest szczególnie wymagająca. Oczywiście nikt inny jak ja musi ją mieć... pamiętam jeszcze za czasów podstawówki jak mama smarowała mnie tłustymi kremami, bo byłam czerwona jak papryka :D, a gimnazjum rozpoczęłam kurację zamykania naczynek, co niestety nie dało długofalowych skutków, bo wciąż pojawiały się nowe pajączki. Jak skończyłam 18 lat i tym samym skończyło się darmowe zamykanie naczynek... :D to zwyczajnie zaprzestałam to robić. Od tych kilku lat wspieram się tylko suplementami, witaminami (w szczególności C ) oraz kremami. Nie ukrywam, że pomimo czerwonych pajączków wciąż (od ponad roku już!!!) nie mam na twarzy ani odrobimy podkładu.

Do najczęstszych i najprostszych sposobów na cerę naczynkową są:
-podkłady z zielonym odcieniem, redukujące czerwony, lub też takie same korektory
-witamina C, gdzie ja preferują tą naturalną (owoce, warzywa)
-pamiętanie o filtrze na twarzy i unikanie nadmiernego słońca
-unikamy peelingów gruboziarnistych, preferowane enzymatyczne
-nie używać kosmetyków o charakterze pobudzającym (mających w składzie np mięte, pieprz), co przyspiesza krążenie, a więc naczynia się rozszerzają i pozostaje zaczerwienienie
-nie wiem ile w tym prawdy, ale też te tłuste kremy, od małego mama mnie nimi katowała i jakoś żyję  :D.

Krem IWOSTIN należy do tych bardziej aptecznych specyfików i takie też ma opakowanie.
Wiadomo, że nie pozamyka mi wszystkich naczynek, a w sumie to ani jednego, natomiast może delikatnie je rozjaśnić. I rzeczywiście coś z w tym jest, ale nie, żeby to był efekt "WOW". Krem jest dość ciężki, ale na noc idealny, bo do rana wchłania się cały. Ma piękny zapach :D bo dla mnie pachnie delikatnym, męskim perfumem :D. Do tego nawilża i znikają suche skórki.

Krem mogłam przetestować dzięki uprzejmości: www.i-apteka.pl

Cena: w okolicach 35 zł

Moja opinia: Za wydajność i zapach ma wielki plus. W sumie nawilżanie też jest dobre Jednak jego prawdziwe przeznaczenie - naczynka - wzmacnia, ale nie wydaje mi się, by wystarczająco. Możliwe, że przy dłuższym stosowaniu byłyby lepsze skutki, a do tego zniechęca cena, bo kremy do twarzy, które mnie satysfakcjonują tym samym efektem, kosztują max 20 zł :).




2 komentarze:

  1. Ja nie mam problemów z naczynkami - ufff ;) ale za to mam "mieszaną cerę", to moze jeszcze gorzej... Pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tego kremu jeszcze nie używałam...

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,