Nareszcie! udało mi się zabrać, zrobić kilka foteczek i coś napisać :P. Z Sebą wciąż napawamy się swoim towarzystwem, więc każdą wolną chwilę spędzamy razem, stąd też moja nieobecność tutaj :).
Impreza z zeszłego tygodnia była genialna! Pokazałabym nawet jakieś foteczki... ale nie wiem czy znajomi chcą takiej publikacji :P. Ale tak czy siak było super! oby więcej imprez w takim gronie :).
Na uczelni zaczyna się już mały "zapierdziel". Dziś pisaliśmy pierwsze kolokwium (wykreślanie profilu topograficznego). Myślę, że ok. maxa będzie :D. Poza tym wciąż czekam na ogłoszenie w związku ze stypendium. Co więcej, dziś sprawdziłam klucz z mojego egzaminu z angola... to nie możliwe, że zdałam :D bo właściwie większość mam źle ;o, chyba, że źle pamiętam odpowiedzi :D.
A wracając do mnie i do Seby. Dość spontanicznie wyszedł nam wyjazd w góry. We środę w nocy jedziemy do Białki Tatrzańskiej na 3 noce, z wielkimi planami podbicia Morskiego Oka, Krupówek... myślimy co jeszcze :). Ja wprawdzie w Tatrach byłam już miliony razy, ale Seba tylko raz, dlatego tam właśnie jedziemy :).
Dziś, przy okazji, pokażę Wam prezenty, które dostałam od Seby. Było ich tyle, że nie ma wszystkich na zdjęciach, a na przykład słodycze już w pewnej części pochłonęłam :D.
Sebek niesamowicie mnie rozpieszcza! Bo poza tymi prezentami wciąż mi coś kupuje. Jak nie kolczyki to kubeczek, albo jakieś inne rzeczy. Nie wiem jak to powstrzymać :P.
Tyle perfum w życiu nie miałam :P, a do tego moje wymarzone DKNY! Kupił mi też pomadki od Estee Lauder. No ust też nie maluję... ale przecież prawdziwa kobieta ma w zanadrzu kilka ładnych kolorów! :)
Dostałam też trochę gadżetów z Illinois, chyba dlatego, że Sebek w szczególności stacjonował w Chicago :P.
Oczywiście słodycze. Jak wspomniałam wcześniej pewna część z nich już została pochłonięta i rozdana :D.
Impreza z zeszłego tygodnia była genialna! Pokazałabym nawet jakieś foteczki... ale nie wiem czy znajomi chcą takiej publikacji :P. Ale tak czy siak było super! oby więcej imprez w takim gronie :).
Na uczelni zaczyna się już mały "zapierdziel". Dziś pisaliśmy pierwsze kolokwium (wykreślanie profilu topograficznego). Myślę, że ok. maxa będzie :D. Poza tym wciąż czekam na ogłoszenie w związku ze stypendium. Co więcej, dziś sprawdziłam klucz z mojego egzaminu z angola... to nie możliwe, że zdałam :D bo właściwie większość mam źle ;o, chyba, że źle pamiętam odpowiedzi :D.
A wracając do mnie i do Seby. Dość spontanicznie wyszedł nam wyjazd w góry. We środę w nocy jedziemy do Białki Tatrzańskiej na 3 noce, z wielkimi planami podbicia Morskiego Oka, Krupówek... myślimy co jeszcze :). Ja wprawdzie w Tatrach byłam już miliony razy, ale Seba tylko raz, dlatego tam właśnie jedziemy :).
Dziś, przy okazji, pokażę Wam prezenty, które dostałam od Seby. Było ich tyle, że nie ma wszystkich na zdjęciach, a na przykład słodycze już w pewnej części pochłonęłam :D.
Sebek niesamowicie mnie rozpieszcza! Bo poza tymi prezentami wciąż mi coś kupuje. Jak nie kolczyki to kubeczek, albo jakieś inne rzeczy. Nie wiem jak to powstrzymać :P.
Tyle perfum w życiu nie miałam :P, a do tego moje wymarzone DKNY! Kupił mi też pomadki od Estee Lauder. No ust też nie maluję... ale przecież prawdziwa kobieta ma w zanadrzu kilka ładnych kolorów! :)
Dostałam też trochę gadżetów z Illinois, chyba dlatego, że Sebek w szczególności stacjonował w Chicago :P.
Oczywiście słodycze. Jak wspomniałam wcześniej pewna część z nich już została pochłonięta i rozdana :D.
I na deser... Hello Kitty! Bo jak tego mogło zabraknąć :P. Dostałam 4 ogromne balony do nadmuchania. Póki co napełniłam powietrzem jeden, który dałam do zabawy dla bratanka... ale najpierw sama musiałam się nim nacieszyć :D.
Super ten balon !
OdpowiedzUsuńMusiałaś nieźle dmuchać ^^
Cenę też miał fajną pewnie ... ; /
Hello Kitty <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę nowych kosmetyków,możesz teraz leżeć i pachnieć,jak Królowa:)
OdpowiedzUsuńmm jakie pyszności ;d a ile nowości kosmetycznych ;d
OdpowiedzUsuńale fajne prezenty :) rozpieszcza Cię ten Twój chłopak :P
OdpowiedzUsuńO jejku, ale piękne rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńKochany :)
oj rzeczywiscie ;-) taki facet to skarb :D
OdpowiedzUsuńfajowy balon <33
OdpowiedzUsuńO, te perfumy Burberry - Weekend - to jedne z moich ulubionych :) Ach, gdyby mój facet robił mi takie prezenty ;)
OdpowiedzUsuńbluzy wyglądają sympatycznie ! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam .;)
Ale Cię rozpieszcza ^^
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs :D
tylko pozazdrościć :) nie wypuszczaj go z rak dziewczyno :)
OdpowiedzUsuńJa też chcę nad Morskie Oko... ;)
OdpowiedzUsuńswieny balon;p
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie,oberwujemy?:)
Oj, ja takie słodycze pochłaniam ogromnymi ilościami. :P
OdpowiedzUsuń