Witajcie!
Pewnego dnia chciałam zrobić nowy manicure. Cóż, jak to kobieta nie mogłam zdecydować się na żaden kolor z palety, którą mam... znacie to? :D Zamarzył mi się baby boomer, taki delikatny, nawiązujący do mojego ślubnego manicure. Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby nie to, że ... nie mam odpowiedniego koloru bazowego, mój biały przypomina raczej wodę, no i polemizowałabym nad moimi umiejętnościami manualnymi...
Jednak w swojej kolekcji mam REPAIR BASE COVER od NC nails company. Basa może służyć po prostu, jako basa wzmacniająca pod lakier hybrydowy, ale także może służyć do przedłużania paznokci nawet do 5 mm.
Moje paznokcie należą raczej do "normalnych", szczególnie w ostatnim czasie. Nie są szczególnie łamliwe, ale jednak zmywanie ręczne, sprzątanie, a teraz jeszcze płyny dezynfekcyjne i częste mycie rąk może wpływać na ich kondycje. Uważam, że lakier, jakikolwiek, na paznokciu, trochę go wzmacnia (jako taki stelaż) a także ochrania.
Na opiłowane paznokcie nałożyłam 2 warstwy bazy. Później zwykły top (testowałam z topem od Neonail oraz Silcare). Paznokcie wyglądały lekko mlecznie, jednak lśniąco, zdrowo i elegancko. Spodziewałam się większego krycia, konkretnego zamglenia. Uważam, że dwie warstwy powinny chociaż dać początek koloru... tu się rozczarowałam.
Sama trwałość jest genialna! Spokojnie wytrzymują 2 tygodnie bez pęknięć, gdyby nie odrost (który wszakże słabo widać) można potrzymać jeszcze dłużej. Baza ładnie wyrównuje płytkę. Brzegi paznokci, nawet po wielkim szorowaniu w mieszkaniu nie zadarły się nawet na milimetr (to stwierdzam po drugiej aplikacji)
Później powtórzyłam aplikację, w dokładnie ten sam sposób, właściwie tylko dlatego, żeby odhodować jeden z paznokci, który pękł w połowie płytki (odhodowałam go do momentu, w którym spokojnie i bez bólu mogę go wyciąć!)
Na zdjęciach niżej widzicie moje paznokcie po 2 tyg bazy, gdzie widać jak baza odchodzi od paznokcia (palec wskazujący) co oznacza źle przygotowaną płytkę... oraz to ile musiałam odhodować, żeby bezpiecznie ściąć paznokieć na kciuku.
Moje rozczarowanie pojawiło się gdy po raz 3 zasiadłam do manicure (mimo pierwszego rozczarowania kolorem spodobał mi się ten efekt delikatności). Po otwarciu bazy ona zgęstniała... za pędzelkiem ciągnęły się lakierowe fluki... a szkoda, bo lakier jest jeszcze w terminie, był dobrze zakręcony i odpowiednio przechowywany...
Nie mniej, prawdopodobnie jeszcze skuszę się na bazę od NC nails company ;).
Szkoda, że kolor trochę Cię rozczarował, a baza nie do końca się spisała :/
OdpowiedzUsuńTak to niestety czasem bywa z lakierami :/ Pozdrawiam!
cena dość wysoka jak za tego typu lakier, dzięki za recenzje przynajmniej teraz już mnie on nie kusi ;) i jednak pozostanę przy mojej bazie proteinowej z Indigo :)
OdpowiedzUsuń