Witajcie!
Post miał pojawić się wcześniej, ale totalnie o nim zapomniałam :), także z małym opóźnieniem, ale jest!
Post miał pojawić się wcześniej, ale totalnie o nim zapomniałam :), także z małym opóźnieniem, ale jest!
Dzisiaj, czyli 30 września, obchodzimy Dzień Chłopaka, co prawda mniej hucznie niż Dzień Kobiet, ale zawsze. Moim zdaniem niezależnie od dnia, pory roku czy okoliczności w związku zawsze powinna być ta chęć sprawienia drugiej osobie przyjemności, więc miłością i dobrym gestem powinnyśmy obdarowywać naszego Partnera codziennie, a nie tylko od święta ;).
Przyznam się szczerze, że absolutnie nie planowałam zakupu żadnego prezentu dla D. mimo, iż słyszałam delikatną sugestię o Fifę 2018... :D. Z całego zamieszania wybrnęłam dzięki przesyłce od Vabun. Po prostu przeczuwałam, że będą tam kosmetyki męskie (nie spodziewałam się, że aż tyle :)) i nawet wysłałam D. do kuriera po tą paczkę. Czyli problem mam z głowy ;).
Zacznę może od przestawienia marki. Vabun to linia kosmetyków od Państwa Majdanów, czyli Radka Majdana i Małgosi Rozenek-Majdan. Osobiście bardzo ich lubię za poczucie humoru i naturalność.
O kosmetykach dowiedziałam się dopiero podczas tej akcji, a warto wspomnieć, że są dostępne w Drogeriach Hebe (teraz nawet w promocji), salonach mody męskiej Pako Lorente oraz na stronie Vabun.
Na pierwszy strzał poszła męska woda perfumowana SPORT o pojemności 100ml (cena ok. 89 zł). W dość tanio wyglądającej fiolce. W zapachu powinno się odczuć nuty kardamonu, drzewa sandałowego, piżma oraz ambry. Nawet nazwa sugeruje, że jest to zapach dla osób aktywnych. Przypadł w gusta mojego D., chociaż na co dzień używa innych zapachów. W moim przypadku to zapach naprawdę typowo męski i na szczęście nie czuć w nim taniej podróbki (jak to bywa w tańszych zapachach). Jest to jednak bardziej zapach dla młodego osobnika płci męskiej niż dla dojrzałego mężczyzny. Perfumy całkiem przyzwoicie utrzymują się na ciele.
Jeżeli chodzi o żele pod prysznic, to opakowania wyglądają naprawdę luksusowo i pachną tak typowo męsko. Faceci z reguły nie mają wielkich wymagań co do żeli: ma się pienić, dobrze myć i pachnieć. Tak też jest w tym przypadku. Dodatkowo, jako kobieta doceniam, że nie wysusza męskiej skóry i nadaje się do mycia męskich włosów.
Dla mnie przypadł zapach w wersji No.1. O ile kartonik jest ładny, tak fiolka już wygląda tanio... no cóż. Zapach kwiatowo-leśno-orientalny jest dla mnie bardzo ciężki i tu zdecydowanie poleciłabym go dla naprawdę dojrzałej kobiety. Ja jednak wolę aromaty świeże i bardziej delikatne. Nie testowałam trwałości perfum, gdyż zapach naprawdę nie leży w moich gustach :). Cena taka sama jak w przypadku zapachu męskiego ok. 89 zł jednak za połowę objętości, bo tylko 50 ml.
Przypominam, że zapachy i żele dostępne są w Drogeriach Hebe (teraz w promocji), salonach mody męskiej Pako Lorente oraz na stronie Vabun.
Czy Wy, albo Wasi partnerzy mieliście styczność z tą marką? :)
Poza tym na Dzień Chłopaka dla swojego Partnera możecie zaproponować to, co oni proponują nam na Dzień Kobiet - kino, kolacja (pizza :D), spacer i kwiaty :D.
Znam wersję Sport. Świetny zapach :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa jak pachną te produkty, bo wiele razy o nich słyszałam ale nie miałam okazji stosować :)
OdpowiedzUsuńa ja właśnie pierwszy raz o nich usłyszałam teraz :)
UsuńPrfumy sa super pomyslem na prezent na Dzien Chlopaka! :) pozdrawiam i zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńJa przewaznie kupuje Łukaszowi w prezencie perfumy albo żele pod prysznic :o -zależy jaka okazja :D
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, ale perfumy to zawsze dobry pomysł, chociaż każdy nos ma inny gust :D
OdpowiedzUsuńPo prostu prezencik perfumowy jest moim faworytem.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł..
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
i ja uwielbiam dawać i dostawać perfumy :) ale trzeba znać czyjeś preferencje :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń