Witajcie!
Wiosna (a raczej lato!) pełną parą wkracza na salony, więc czas zadbać o skórę! Planuję post z ogólną "przypominajką" jak przygotować się do lata, ale póki co przedstawiam pojedyncze kosmetyki.
Na spotkaniu blogerek w Augustowie dostałam do testowania kosmetyki z Termissy. Byłam ich bardzo ciekawa, szczególnie wody termalnej (swoją poprzednią uwielbiałam!), a krem do stóp - zawsze praktyczny.
Zacznę od intensywnie nawilżającego kremu do stóp. Zamknięty jest w klasycznym, miękkim opakowaniu, 75 ml, na "klik". Właściwie nie ma zapachu (coś słabo wyczuwalne), zwykła kremowa konsystencja, dość szybko się wchłaniająca.
Nawilża całkiem dobrze, ale bez większej rewelacji. Jest po prostu OK, a ja oczekiwałam czegoś więcej. Nie wiem czy z prawdziwie szorstką skórą by sobie poradził.
I byłby do przyjęcia, gdyby nie jeden fakt... podczas pierwszej aplikacji opakowanie pękło, zgrzew u góry tuby po prostu się otworzył i już otwarcie na klik stało mi się zbędne :D.
Woda termalna to dla mnie zbawienie w upały. U mnie swoi w lodówce i używam jej codziennie rano, przed nałożeniem makijażu lub kremu. Poza tym, podczas ciąży idealnie sprawdzała się na spuchnięte nogi, a podczas pobytu w szpitalu po porodzie działała odświeżająco i "budziła" mnie po nieprzespanych nocach. Jest to też fajna opcja podczas nakładania maski z glinki (pamiętajcie, glinka nie powinna wysychać na twarzy!)
Tą wodę mam od niedawna. Zamknięta w metalowej buteleczce, z areozolem i przykrywką, 100 ml. Ma dość słabo wyczuwalny "jakiś" zapach, którego nie potrafię opisać. Na szczęście szybko się ulatnia. O ile sposób aplikacji jest prosty tak według moich odczuć psika się jej trochę za dużo. To powinna być delikatna mgiełka, a nie ściekający, mokry prysznic, a tak niestety czasem się dzieje.
Poza tym działa tak jak powinna. Odświeża, koi i nawilża.
Jak widać, kosmetyki nie skradły mojego serca do reszty. O ile woda jest do przyjęcia, tak krem i jego opakowanie totalnie mnie rozczarowało...
Znacie tą markę? Jak Wasze odczucia? :)
Mam tę wodę, ale stosuję ją dopiero drugi dzień.
OdpowiedzUsuńczekam w takim razie na Twoją opinię :)
UsuńPierwszy raz spotykam się z tymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej firmy, trzeba wypróbować :)
OdpowiedzUsuńO zaciekawiła mnie ta woda :)
OdpowiedzUsuńczytałam wiele pozytywnych opinii o ich wodzie :D
OdpowiedzUsuńgdyby nie to, że pryska się naprawdę dużo to jest ok :)
UsuńNa wodę hym się skusiła, latem niezastąpiona,
OdpowiedzUsuńo tak, na lato jak znalazł :)
UsuńNie znam tej marki ale zachęca
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z marką, ale zaciekawiła mnie.
OdpowiedzUsuńMam krem do rąk i wodę - woda jest fajna, przydaje mi się przed nałożeniem makijażu czy przy glinkach na twarz. A krem do rąk niestety u mnie nawilża słabo.
OdpowiedzUsuńWoda termalna termissa od zawsze mnie kusi tej firmy. Ale nie powinna psikac jak prysznic ;) tego nie lubie. Musi byc mgielka.
OdpowiedzUsuń