Witajcie!
Było SPA dla Maluszka, także czas na SPA dla Mamy ;).
Jeżeli miałabym wybrać żel pod prysznic, który lubię najbardziej to ze wszystkich zapachów, konsystencji, kolorów i marek wybrałabym trawę cytrynową od A-Dermy! To nie jest moje pierwsze spotkanie z tymi kosmetykami (może już kiedyś o nich pisałam?), ale warto przypomnieć je ponownie.
Przed nami dwa zele pod prysznic oraz lioton emolient (wszakże SPA dla mamy i córki w jednym ;))
Zacznę do liotonu będącego emolientem, czyli czymś delikatnym, a jednocześnie intensywnie nawilżającym. Nic też dziwnego, że emolienty są polecane i rekomendowane dla niemowląt - w końcu dzieci potrzebują nieco więcej nawilżenia i jednocześnie delikatności dla swojej młodej skórki. Z testami na skórze Oli jeszcze się wstrzymam - co za dużo to też nie zdrowo ;), obecnie ma inny krem i nie chcę go zmieniać, zostawię jej pół opakowania :D.
Na mojej skórze sprawdza się bardzo dobrze. Moją zmorą jest zmiana grzybicza (o zgrozo! :(), której niestety na stałe nie da się pozbyć i wraca jak bumerang zawsze gdy spada mi odporność... charakteryzuje się najpierw suchą skórą, później niesamowicie swędzącymi, czerwonymi plamami, a w ostatnim stadium "zjada" melaninę i całe ramiona mam w białe plamy. Jednak jest jedno ALE. Jeżeli w porę nawilżę skórę w pierwszym momencie kolejne etapy nie mają miejsca :). Lioton od A-Dermy sprawdził się niesamowicie i już po kilku aplikacjach sucha skóra znikła, a ja śpię spokojniej (o ile w ogóle śpię przy Oli :D). Z czystym sumieniem będę go stosować na delikatnej skórze dziecka.
Bardzo fajną opcją w kosmetykach A-dermy (tylko u nich spotkałam się z takim rozwiązaniem) jest bezpieczne, sterylne zamknięcie - poniżej widzicie jak to wygląda. Gdy chcemy użyć kosmetyku wyciskamy go, a otworek się unosi, a potem chowa, nie odkładając kosmetyku nigdzie w okół właściwej nakrętki.
Do tego duża pojemność i elastyczne opakowanie, które pozwala dobrze zużyć kosmetyk.
Sama konsystencja jest delikatna, lekko wodnista i jak dla mnie bezzapachowa. Dobrze się wsmarowuje, ale jak przystało na emolienty jeszcze przez jakiś czas czuć warstwę kremu na skórze. Jak już wcześniej wspomniałam - idealnie i szybko nawilża, a to dla mnie największy plus.
Żel chwaliłam już wcześniej, ale trzeba napisać o nim coś więcej. Jest to dość specyficzny kosmetyk i myślę, że albo się go lubi albo nie - nic pomiędzy.
Zamknięty w miękkim 200 ml plastiku, zamykany na klik nie sprawia żadnych problemów z aplikacją. Kosmetyk jest wydajny. Uwielbiam go za zapach - jakby trawa cytrynowa czyli świeży, odświeżający, a zarazem delikatny i otulający; konsystencja - żelowa, ale ewidentnie czuć w niej coś tłustego, nie pieni się za dobrze, ale delikatnie otula skórę właśnie tą gęstą oliwkową poświatą, co jednak nie jest później problemem podczas spłukiwania. I to ten szkopuł, który sprawia, że albo mamy ochotę znów iść się wykąpać i nim otulić, albo spokojnie poczekać do kolejnej kąpieli. Mimo wszystko dobrze myje skórę pozostawiając ją odżywiona i miękką w dotyku.
Kolejny żel to tylko większa pojemność (500ml) i inne opakowanie. Zapach, konsystencja i działanie jest identyczne jak jego siostry (może brata :D) wyżej, także bez zbędnego gadania - buteleczka średnio poręczna pod prysznicem (bo duża), ale wygodny klik nie sprawia problemów podczas aplikacji.
Podsumowując, kosmetyki z A-DERMA należą do mojej zaufanej listy. Jeszcze nigdy się na nich nie zawiodłam i na pewno nie raz będę po nie sięgać. Jedyne, drobne ALE to brak polskich napisów na opakowaniu, jedynie naklejka bądź tekturowe opakowanie ma informacje po polsku - naklejka odpadnie, pudełko się wyrzuci i znów mamy tylko francuskie instrukcje :). A Wy macie doświadczenia z tymi kosmetykami? :)
Tej serii nie miałam ale stosowałam ich krem do cery naczyniowej i był całkiem ok. Zapach trawy cytrynowej również bardzo lubię, więc być może żel przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś w kwestii żelu pod prysznic nie jestem wybredna. :) Chyba nie spotkałam jeszcze takiego, który by mi nie odpowiadał. :)
OdpowiedzUsuńPoznałam kilka produktów tej marki i przyznaję, że są warte polecenia:)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale trawę cytrynową bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy, ale wyglada ciekawie ❤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
My blog
Nie znam tej marki jeszcze :) ale zapowiadają się ciekawie.
OdpowiedzUsuńZapach trawy cytrynowej już mi się podoba bardzo chętnie zaopatrzylabym się w takie kosmetyki
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńkompletnie nie znam tych kosmetyków, a zapowiadają się fenomenalnie! :D
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych :)
Nie słyszałam o tej firmie wcześniej, ale ciekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się ten zestawik różności.
OdpowiedzUsuńSama za takimi przepadam, więc to moja bajka.
Pozdrawiam serdecznie! Buziaki ��