Witajcie! ;)
Czas Wam pokazać moje ostatnie odkrycie. Z reguły sceptycznie podchodzę do "nowości" z telewizji i zazwyczaj okazuje się, że słusznie obawiałam się rozczarowania. W tym przypadku jest zupełnie inaczej! Odżywkę kupiłam pod wpływem emocji w Hebe na promocji, za niecałe 11 zł. Czy warto? Zapraszam do dalszej części wpisu :).
Czas Wam pokazać moje ostatnie odkrycie. Z reguły sceptycznie podchodzę do "nowości" z telewizji i zazwyczaj okazuje się, że słusznie obawiałam się rozczarowania. W tym przypadku jest zupełnie inaczej! Odżywkę kupiłam pod wpływem emocji w Hebe na promocji, za niecałe 11 zł. Czy warto? Zapraszam do dalszej części wpisu :).
W dużej butli, o pojemności 200 ml mieści się odżywka o kremowej konsystencji i białym kolorze. Łatwo się aplikuje i nie spływa z włosów. Nie używam jej na skalp - z resztą żadnej odżywki nie aplikuję na skalp. Czekam ok 3-5 minut i spłukuję ją ciepłą (nie gorącą) wodą.
Co najbardziej zaskoczyło mnie w tej odżywce? - Zapach :), przyjemny, lekko owocowy, a co najważniejsze długo utrzymuje się na włosach, spokojnie na drugi dzień czuć świeżość. Ponadto włosy łatwo się rozczesują, są miękkie w dotyku, gładkie i sypkie.
Jak na odżywkę "drogeryjną", usilnie reklamowaną, jestem niesamowicie zaskoczona. Jestem w niej niemal zakochana, szczególnie za zapach :), ale i efekty są zadowalające. Szczerze polecam :)
jakiś czas temu postanowiłam się "przeprosić" z marką Pantene i kupiłam maskę, kocham jej zapach
OdpowiedzUsuńPowiem ci że ja się trochę zaraziłam do ich produktów. Niestety nie wiem ale jakoś podrażniają mi skórę głowy i nie pamiętam dokładnie który produkt... Ale spowodował u mnie łupież który miałam pierwszy raz w życiu.
OdpowiedzUsuńNo własnie z drogerii- to od razu wzbudza mój niepokój... ale skoro piszesz, że jest świetnym zaskoczeniem chyba spróbuję, bo ostatnio moje włosy potrzebują jakiegoś cudu właśnie.
OdpowiedzUsuń