Co prawda dziś są moje imieniny, a urodziny mojej najlepszej przyjaciółki pyły dwa dni temu... ale sesja wysysa ze mnie ostatnie tchnienia i jestem totalnie nie na czasie :P.
Długo zastanawiałam się co kupić/zrobić Paulinie. Nie chciałam sięgać po coś klasycznego i oklepanego. Chociaż, mimo wszystko, klasyka nieco wdarła się w pomysł. Zrobiłam ! album na zdjęcia. Długo szukałam idealnego, bo miał być na spirali i koniecznie na zdjęcia wklejane. Dopadłam go w Media Markcie za ok 35 zł. Przeraziła mnie tylko cena "przyklejek", których używa się do wklejania zdjęć - 200 sztuk 20 zł. Postawiłam jednak na klej w sztyfcie :D. Miał to być totalnie inny album, oryginalny i osobisty. Jak zwykle zabrakło mi czasu i pomysłów... ale uśmiech na twarzy Pauliny i łzy w oczach z radości, gdy ogląda zdjęcia - nie do opisania ! :) Później pomyślałam, że dobrze się złożyło z tym albumem, w końcu zaraz wyjeżdżam, a taki album zachowuje multum wspomnień i pewnie nie raz zostanie otwarty w tęsknocie za mną :P.
Mało tego, w prezencie dałam także słodycze :D, bransoletkę oraz złoty zegarek, który od dawna planowałyśmy kupić (ja sobie ona sobie :P).
Wszystkie prezenty, w tajemnicy i konspiracji z bratem i mamą Pauliny, położyłam w jej pokoju, nastawiłam nagrywanie filmu i uciekłam do innego pomieszczenia. Film nagrany, emocje uderzyły, niespodzianka się udała! :)
STO LAT PAULINA ! :*
Długo zastanawiałam się co kupić/zrobić Paulinie. Nie chciałam sięgać po coś klasycznego i oklepanego. Chociaż, mimo wszystko, klasyka nieco wdarła się w pomysł. Zrobiłam ! album na zdjęcia. Długo szukałam idealnego, bo miał być na spirali i koniecznie na zdjęcia wklejane. Dopadłam go w Media Markcie za ok 35 zł. Przeraziła mnie tylko cena "przyklejek", których używa się do wklejania zdjęć - 200 sztuk 20 zł. Postawiłam jednak na klej w sztyfcie :D. Miał to być totalnie inny album, oryginalny i osobisty. Jak zwykle zabrakło mi czasu i pomysłów... ale uśmiech na twarzy Pauliny i łzy w oczach z radości, gdy ogląda zdjęcia - nie do opisania ! :) Później pomyślałam, że dobrze się złożyło z tym albumem, w końcu zaraz wyjeżdżam, a taki album zachowuje multum wspomnień i pewnie nie raz zostanie otwarty w tęsknocie za mną :P.
Mało tego, w prezencie dałam także słodycze :D, bransoletkę oraz złoty zegarek, który od dawna planowałyśmy kupić (ja sobie ona sobie :P).
Wszystkie prezenty, w tajemnicy i konspiracji z bratem i mamą Pauliny, położyłam w jej pokoju, nastawiłam nagrywanie filmu i uciekłam do innego pomieszczenia. Film nagrany, emocje uderzyły, niespodzianka się udała! :)
STO LAT PAULINA ! :*
Uroczy prezent :)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :*
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na prezent! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
ewelaina.blogspot.com