Wraz ze znajomymi z uczelni, tak jak rok temu, zorganizowaliśmy sobie "Czerwcówkę". Miała być jeszcze "majówka" lecz w tym roku nie udało się :( (rok temu była :D).
Nocujemy w namiotach u koleżanki na polu, dojazd jest okrutny dla naszych samochodów, ale nie o to tu chodzi. Zawsze towarzyszy nam wspaniała zabawa, dużo śmiechu, alkoholu... kaca. Ja jako kierowca (jeden z trzech) nie mogłam sobie oczywiście pozwolić na picie bez umiaru :P.
Do jeziora jest jeszcze kawałek czasu, który trzeba pokonać samochodem. Jednak w tym roku ktoś zrobił nas w "jajo" i był zakaz wjazdu na teren jeziora, mało brakowało a byśmy dostali jeszcze po mandacie.
Tak się bawi Turystyka i Rekreacja :D
No cóż, wróciliśmy w poniedziałek wieczorem, czas wrócić do niemal normalności wakacyjnej :).
Kilka zdjęć dl Was Niestety, większość zwyczajnie nie nadaje się do publikacji :D, a mnie i tak na za wielu nie ma (max na 6 ;o)
Nie ma to jak studenckie życie:)))
OdpowiedzUsuńFajna sprawa taka czerwcówka ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym się gdzieś tak wybrała ze znajomymi, a tu tylko praca i praca...
OdpowiedzUsuńale fajnie , też bym sobie gdzies pojechała
OdpowiedzUsuńbardzo fajny blog
pozdrawiam
Nie ma,to jak wspólny wypad ze znajomymi,ale jak wspomniały poprzedniczki,praca,praca,praca...
OdpowiedzUsuńfajny wypad, czasem się boję jak to będzie jak już skończę studia, bez takich wypadów, z mniejszą mobilnością ;-)
OdpowiedzUsuńNo to ładnie się bawicie.
OdpowiedzUsuń