Witajcie!
Był już czas na oswojenie się z nowościami, to także jest czas na szybkie i dość krótkie podsumowanie tych kosmetyków, które kupiłam podczas niedawnej promocji w rossmannie. Ciekawi czy nie żałuję wydanych pieniędzy? :) Zapraszam do dalszej części wpisu.
P.S. Niestety, nie mam pamięci do cen, a rachunek poszedł dawno w zapomnienie... ale nie były to kosmiczne kwoty.
Potrzebowałam pudru, mój ostatni puder z Manhattanu po prstu zrobił się pudrem w kulkach, albo bardziej w piasku :D ... z resztą było go już tak mało, że nie było czego aplikować na twarz :D.Oczywiście w moim rossmannie nie było szafy Manhattan... a ja zdesperowana wzięłam bliżej nieznany mi puder od Lovely. W szafie był zdecydowanie jaśniejszy i niebłyszczący. Czy po pierwszej aplikacji byłam zaskoczona? Trochę tak, bo pomimo ciemnego wyglądu na twarzy jest całkiem jasny, a drobinki... nawet je lubię :D. Ładne matuje przy użyciu już niewielkiej ilości kosmetyku, jednak dość krótko utrzymuje się na twarzy. Nie schodzi dziwnymi plamami, a raczej równomiernie, szybciej w strefie T.
Zielony korektor w pisaku od WIBO. To najmniej udany mój zakup, choć wciąż wart. Jeżeli chodzi o krycie czerwonych odcieni to faktycznie całkiem dobrze sobie radzi. Nie powoduje świecenia się i zatłuszczania skóry. Gdzie wady? Bardzo mocno podkreśla suche skórki, stąd też do ukrywania pękniętych naczynek czy nawet cienia pod oczami jest ok, ale do zmian skórnych już nie, bo bardziej je uwidacznia. Wszakże wciąż jest w porządku.
Czas na kosmetyk z mojej listy KWC - szerzej opisywałam go TUTAJ. Podkład Maybelline Affinitone jak dla mnie jest faworytem od wielu lat i mam nadzieję, że nic tego nie zmieni :). Moim jedynym zaskoczeniem w tym roku był fakt, że po przyjściu do domu znalazłam w zapasach drugą, nigdy nie otwieraną tubkę... :D.
Ostatni kosmetyk z promocji, a jednocześnie kolejny z listy KWC i moja nowość to płynna pomadka K*Lips od Lovely, szerzej opisana przeze mnie TUTAJ. Jednym słowem - warto! :) moje największe pozytywne zaskoczenie tegorocznej promocji.
A jak Wy podsumujecie swoje zakupy w rossmanie? Były warte swojej ceny? A może nie skorzystałyście z tej promocji :)
znam tylko podkład :)
OdpowiedzUsuńTen zestaw Lovely i mi się udało dorwać :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie idealny <3 :)
UsuńNie znaju ja nic z Twoich łupów, ale ten duecik z Lovely kuszi...
OdpowiedzUsuńwarto!! :)
UsuńTen puder z lovely znam, ale mi drobinki przeszkadzaja...
OdpowiedzUsuńmi właśnie wyjątkowo nie :) to aż dziwne!
Usuńpowiem Ci, że nie za dużo kupiłaś:D
OdpowiedzUsuńJa niczego nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuńWitaj 🙂 Nie upolowalam niczego na promocji w rossmanie, ale puder znam i posiadam, ogólnie jest ok, ale dla mnie okazał się trochę za ciemny i zostawiłam go na razie na cieplejsze dni kiedy wróci wakacyjna opalenizna. 🙂
OdpowiedzUsuńAkurat tej w promocji nie brałam udziału.
OdpowiedzUsuńSądzę, że byśmy się polubiły. Kiedyś uwielbiałam te przeceny w Rossmannach.
Teraz rzadko się kuszę na nie. Jakoś nie mam do tego głowy.
Pozdrawiam :)
ja zawsze przed rozważam co mi jest potrzebne i co muszę kupić, czasem skuszę się na coś nowego :)
UsuńU mnie nie było tego co chciałam więc nic nie kupiłam :(
OdpowiedzUsuńKusisz mnie pomadką :P
OdpowiedzUsuńwarto :D
Usuń