"Kopiowanie" w internecie to nic innego jak kradzież. Choć chyba nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. W żaden sposób nie narzucam tu do przekonań religijnych i dekalogu, to chyba w kwestii etycznego i moralnego zachowania przestrzegać się powinno pewnych zasad, nie w myśl "zasady są po to, aby je łamać" jak to przyjęło się w wielu społeczeństwach (chyba szczególnie tych wschodnich...).
Mam na swoim blogu zainstalowaną wtyczkę (jakkolwiek to nazwać?) TYNT (LINK), która pokazuje co zostało skradzione z mojego bloga. Przyznam się szczerze, że początkowo dość często sprawdzałam co mi sieć zabiera, przez to też przez jakiś czas podpisywałam zdjęcia. Przestałam i kontrolować i podpisywać, bo nagle raz na 3 miesiące ktoś kradł fragment tekstu, który był np. zacytowanym tekstem piosenki. Wiadomo, coś umieszcza się w internecie narażone jest na straty.
Zmartwiło mnie jednak ostatnie zdarzenie. Około 3 tygodni temu brat mnie spytał czy przeglądam stronę demotywatory.pl - NIE, nie przeglądam. Bo jak się okazało zostało tam pokazane zdjęcie, mojego autorstwa, znalezione na moim blogu (nigdzie indziej nie publikowane). Nie ma na nim mnie, ani nic też nieprzyzwoitego, ale wciąż jest fakt - TO JEST MOJE!
Zdjęcie mojego kota. Cokolwiek autor miał na myśli... szkoda, że w bezczelny sposób posiłkował się zdjęciem mojego autorstwa....
Sama popieram wszelkie działania związane z walką z kradzieżą w internecie, jak wspomniałam na początku - to jest nieetycznie i nie moralne. Gdy publikuję jakieś zdjęcie z internetu zawsze podaję adres źródła, albo w przypadku kopiowania z czyjegoś bloga informuję także jego właściciela o takim zajściu (chyba tylko raz był w pis, w którym użyłam zdjęć z czyiś blogów, gdzie autorzy byli poinformowani).
Już od dawna na moim blogu (prawy dolny róg) znajduje się baner informujący o tym, że zamieszczanie zdjęć bez podania źródła to kradzież. Zapraszam Was do przyłączenia się do tej akcji: LINK.
Oj z tym walczyć się nie da niestety, sieć jest zbyt wielka ...
OdpowiedzUsuńnie cierpię kradzieży, moje zdjęcia CIĄGLE gdzieś latają po internecie, to jest naprawdę chore. Jeden debil wrzuci, zaraz wszyscy to skopiują.. :( żenada.
OdpowiedzUsuńa co do lumpeksów to nie ma AŻ takiego wyboru. Trzeba mieć oko do szukania :P