Z nieznanych mi przyczyn nagle zaczęły mi się kruszyć paznokcie... nic też dziwnego, że z pięknych i zdrowych mam obecnie szczerbiące się ogryzki.
Dziś Wam pokazuję lakier od Eveline, w dość nietypowym kolorze, niestety, totalnie nie moim. Preferuję róże, czerwienie, coś w tym stylu. Niestety, nie brązy, szarości i ... ciemne turkusy. Może to i jesienne kolory, jednak wciąż mnie nie przekonują... :(
Co do trwałości, to trudno mi określić, gdyż po dwóch dniach je zmyłam (kolor mnie drażnił :D), ale z doświadczenia wiem, że obietnica 9 dni trwałości jest przekłamana co najmniej o połowę ;-).
Dziś Wam pokazuję lakier od Eveline, w dość nietypowym kolorze, niestety, totalnie nie moim. Preferuję róże, czerwienie, coś w tym stylu. Niestety, nie brązy, szarości i ... ciemne turkusy. Może to i jesienne kolory, jednak wciąż mnie nie przekonują... :(
Co do trwałości, to trudno mi określić, gdyż po dwóch dniach je zmyłam (kolor mnie drażnił :D), ale z doświadczenia wiem, że obietnica 9 dni trwałości jest przekłamana co najmniej o połowę ;-).
Też źle bym się czuła w takim kolorze ;)
OdpowiedzUsuńA mi się kolorek podoba ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lakiery z Eveline, spełniają moję wszystkie potrzeby. :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, będę wdzięczna jeśli poklikasz w linki w ostatnim poście.
pinkk-rainbow.blogspot.com
co Ty gadasz! kolor piękny :D
OdpowiedzUsuńa spróbuj sobie taki kolorek w wersji lakieru magnetycznego,
pozdrawiam :)
klaudiakalina.blogspot.com