Dziękuję wszystkim za życzenia!!! :)
Weekend szykuje się szalony i pełen miłych spotkań. I słusznie. Wakacje są od tego żeby szaleć a nie siedzieć w domu.
Wczoraj, z okazji moich urodzin, S. zapewnił mi dzień pełen wrażeń. O 11 zabrał mnie do miasta. Tam zjedliśmy nasze ulubione sushi (a nie mówiłam? :D). Dostałam też prezent, a właściwie jego część, bo reszta jeszcze idzie :). Aby nie rozpisywać się w jednej notce (powstałby kilkukilometrowy wpis :P) pomyślałam, że swoje wrażenia i zdjęcia rozbiję na kilka notek - co najmniej 3 :D.
Sushi w Tokyo Sushi przy ul. Jurowieckiej. Nasze ulubione! Szczególnie zestaw VI i wino Choya <3 (S. nie pił ;))
Tutaj chwalę się moją wspaniałą kopertówką, którą rok temu kupiłam tu : www.pracownia-tworcza.pl :)
A co było dalej.... w następnej notce :)
Weekend szykuje się szalony i pełen miłych spotkań. I słusznie. Wakacje są od tego żeby szaleć a nie siedzieć w domu.
Wczoraj, z okazji moich urodzin, S. zapewnił mi dzień pełen wrażeń. O 11 zabrał mnie do miasta. Tam zjedliśmy nasze ulubione sushi (a nie mówiłam? :D). Dostałam też prezent, a właściwie jego część, bo reszta jeszcze idzie :). Aby nie rozpisywać się w jednej notce (powstałby kilkukilometrowy wpis :P) pomyślałam, że swoje wrażenia i zdjęcia rozbiję na kilka notek - co najmniej 3 :D.
Sushi w Tokyo Sushi przy ul. Jurowieckiej. Nasze ulubione! Szczególnie zestaw VI i wino Choya <3 (S. nie pił ;))
Tutaj chwalę się moją wspaniałą kopertówką, którą rok temu kupiłam tu : www.pracownia-tworcza.pl :)
Prezent od S. : karta upominkowa do h&m, Sówka, bo ponoć jestem taka "mądródka" jak sowa oraz wspaniała podróbka perfum Daisy :D
A co było dalej.... w następnej notce :)
czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńoo czekam na część dalszą! :)
OdpowiedzUsuńja też czekam na resztę zdjęć :P fajnego masz chłopaka :P mój to na urodziny mi tylko coś kupi, bez zbędnych atrakcji :(
OdpowiedzUsuńczekamy na rozwój wydarzeń :)
OdpowiedzUsuńSuper! Oj narobiłaś mi smaka na sushi! :)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś na to sushi...
OdpowiedzUsuńJadłabym! :D
sushi nie lubię! :) fajnie, że chłopak pamięta o urodzinach. :) mój też zawsze pamięta, ostatnio dostałam od niego na urodziny aparat a rok wcześniej mi się oświadczył :):)
OdpowiedzUsuńOoo, moja uczelnia :D
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze relacje xD