Nie mogłam się doczekań no i mam. Wiosenna pogoda zapanowała i w moim mieście. Wprawdzie prognozy mówią, że tylko na kilka dni, ale i tak jest dobrze. Właśnie ta piękna pogoda zmotywowała mnie do posprzątania mojego autka, teraz lśni! Jestem z siebie dumna....i nie ważne, że połamała aż 3 paznokcie! :( Ale dalej wierzę w magiczne działanie odżywki z EVELINE i nie poddaję się. To śliczne Słońce zmotywowało mnie też wczoraj do zakupu olejku z Altery (wzięłam ten o zapachu mango - mniam, mniam!) i mam zamiar olejować moją szopę - to coś co mam na głowie. Mam nadzieje, że ilość wspaniałych opinii, wystawionych przez was, spowoduje, że i moje włosy będą mega! :)
Miałyście racje, że wraz ze Słońcem przyjdzie do mnie energia. Jeszcze nie do końca pożegnałam moją przejściową chandrę, ale jest już lepiej. Dziś dostałam mega powera do wielu spraw i miejmy nadzieję, że na długo ten power będzie mi towarzyszył! Dawno brakowało mi jakiejś motywacji, celu. Od 2 tyg. chodzę regularnie na ćwiczenia. Ne robię sobie zaległości na uczelni. Dużo czasu spędzam na podwórku. Oby wszystko co robię, było dla mnie dobre :).
Trochę rzeczy komplikuje się w moim małym życiu. Trochę sporów i trochę kłótni - ale kto tego nie ma. Trzeba nauczyć się z tym radzić w mądry sposób. Szczera rozmowa jest dobra na wszystko, chociaż nie zawsze przynosi takie efekty jakich my oczekujemy. Ale halo halo! Nie my sami jesteśmy na świecie! Nie bądźmy egoistyczni! Są też inni! A każdy ma swoje uczucia!
Wrzucam Wam foteczki z wczorajszego dnia. Też było ciepło, ale nie tak jak dzisiaj. Sweterek zdjęłam tylko do zdjęć :P. Na sobie mam wszystko co już znane. Koszulka jest jedną z moich ulubionych - zarówno kolorem jak i krojem. Spodnie to nieudany zakup w Pull & Bear w ostatnie wakacje. Brzydko się przecierają i płowieją. Jednak nie ma to jak spodnie z h&m, które mam od 2 lat :). Sweterek (haha!, którego nie widać! :D) to wyszukana rzecz w szafie mamy, ma tam jeszcze wiele rzeczy, które chętnie podkradłabym przy najbliższej okazji! Oczywiście białe, wysokie trampki z Auchan. Bałam się, że będę miała obawy - nosić nie nosić. A jednak przekonałam się do nich. I żeby nie było, że kłamałam z temperatura - kurtka była potrzebna. Ta jest z Atmosphere - sh. Za duża o rozmiar, ale nie rzuca się to strasznie w oczy.
*W tle macie okazje podziwiać moje maleństwo ;D. I od razu zaznaczam - zdjęcia robiłam w takim miejscu, tylko dlatego, że fotografem był samowyzwalacz, a statywem stolik ogrodowy. A autka nie chciało mi się przestawiać :P.
Miałyście racje, że wraz ze Słońcem przyjdzie do mnie energia. Jeszcze nie do końca pożegnałam moją przejściową chandrę, ale jest już lepiej. Dziś dostałam mega powera do wielu spraw i miejmy nadzieję, że na długo ten power będzie mi towarzyszył! Dawno brakowało mi jakiejś motywacji, celu. Od 2 tyg. chodzę regularnie na ćwiczenia. Ne robię sobie zaległości na uczelni. Dużo czasu spędzam na podwórku. Oby wszystko co robię, było dla mnie dobre :).
Trochę rzeczy komplikuje się w moim małym życiu. Trochę sporów i trochę kłótni - ale kto tego nie ma. Trzeba nauczyć się z tym radzić w mądry sposób. Szczera rozmowa jest dobra na wszystko, chociaż nie zawsze przynosi takie efekty jakich my oczekujemy. Ale halo halo! Nie my sami jesteśmy na świecie! Nie bądźmy egoistyczni! Są też inni! A każdy ma swoje uczucia!
Wrzucam Wam foteczki z wczorajszego dnia. Też było ciepło, ale nie tak jak dzisiaj. Sweterek zdjęłam tylko do zdjęć :P. Na sobie mam wszystko co już znane. Koszulka jest jedną z moich ulubionych - zarówno kolorem jak i krojem. Spodnie to nieudany zakup w Pull & Bear w ostatnie wakacje. Brzydko się przecierają i płowieją. Jednak nie ma to jak spodnie z h&m, które mam od 2 lat :). Sweterek (haha!, którego nie widać! :D) to wyszukana rzecz w szafie mamy, ma tam jeszcze wiele rzeczy, które chętnie podkradłabym przy najbliższej okazji! Oczywiście białe, wysokie trampki z Auchan. Bałam się, że będę miała obawy - nosić nie nosić. A jednak przekonałam się do nich. I żeby nie było, że kłamałam z temperatura - kurtka była potrzebna. Ta jest z Atmosphere - sh. Za duża o rozmiar, ale nie rzuca się to strasznie w oczy.
*W tle macie okazje podziwiać moje maleństwo ;D. I od razu zaznaczam - zdjęcia robiłam w takim miejscu, tylko dlatego, że fotografem był samowyzwalacz, a statywem stolik ogrodowy. A autka nie chciało mi się przestawiać :P.
Mmm... Oczy. ♥
OdpowiedzUsuńU mnie też od wczoraj piękna pogoda ;)
OdpowiedzUsuńAż miło. Dzisiaj normalnie z chęcią latałam po pokoju ze szmatą i sprzątałam.Ha! Przy otwartym oknie i muzyce.Ahh ;D
Oj ta piękna pogoda cuda działa ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia zapraszam + obserwuje :D
OdpowiedzUsuńładne masz oczyyy *.*
OdpowiedzUsuńzapraszam w wolnej chwili ;)
Po dzisiejszym dniu nie dopuszczam do siebie myśli, że będzie znowu zimniej :( ale też przez cały dzień korzystałam z pogody. A co do włosów to ja już zrezygnowałam ze wszystkich odżywek, masek i innych olejków. Moimi włosami musi zająć się specjalista :(
OdpowiedzUsuńNapisz, czy olejowanie działa, może też siebie w końcu zmuszę :D
OdpowiedzUsuńja na razie na pazurki stosuję suplement diety- megakrzem, ale czytałam o tej odżywce z eveline świetne recenzje, więc chyba w nią zainwestuję ♥
OdpowiedzUsuńhttp://dont--stop--believin.blogspot.com/
Po tym poście można stwierdzić, że jesteś bardzo mądrą dziewczyną
OdpowiedzUsuńBardzo fajne buty:) Mi też na wiosnę zawsze przybywa energii;)
OdpowiedzUsuńTramposze <3
OdpowiedzUsuńamazing post :)
OdpowiedzUsuńI love those photos!!
bubblemylicorice.blogspot.com
śliczna z Ciebie dziewczyna i mądra- racja, najlepsza jest szczera rozmowa choć nie zawsze po niej się wszystko poukłada... ale nie możemy wymagać od życia zbyt wiele :)
OdpowiedzUsuńPS.: jesteś niesamowicie podobna do mojej koleżanki :)
może nie wspominałaś o marce i modelu, ale pokazałaś go na zdjęciu :) Że toyota widać, ale mam nadzieję że trafiłam też że yaris :)
OdpowiedzUsuń:)))