środa, 13 czerwca 2018

Werther's oryginal - mój słodki smak dzieciństwa

Witajcie!
Macie takie smaki, które przede wszystkim kojarzą się Wam z dzieciństwem? Ja mam kilka takich, do których wracam z wielkim sentymentem i przywołują we mnie moc wspomnień. Jednym z nich są karmelki Werther's Oryginal. Zawsze zajadałam się nimi u babci, które ja nam kupowała. Wtedy smakowały zdecydowanie lepiej z piaskiem z piaskownicy, popijane babcinej roboty kompotem z wiśni.

Tęsknię za czasami beztroskiej niewinności, kiedy myślałam, że jedyne o czym marze to być dorosłą, nosić szpilki i czesać włosy w poważny kok, chociaż tak naprawdę to nigdy nie wiedziałam kim chcę zostać w przyszłości. Nie miałam sztywno zdefiniowanych pasji, nie marzyłam o byciu lekarką czy nauczycielką. Nigdy nie ubierałam się modnie, nie rysowałam ładnie, nie potrafiłam śpiewać (chociaż do dziś utwierdzam w przekonaniu siebie i wszystkich w okół, że umiem haha). Uwielbiałam zabawy klockami i ludzikami z kinder niespodzianek, jazdę rowerami z braćmi i granie w kosza na podwórkowym piachu, bo wciąż wydeptywaliśmy mamie trawę, a piłką niszczyliśmy kwiaty. Zdarzało się też wybić kilkukrotnie szybę w ganku, albo zbierać zflaczałe pozostałości po piłkach, które przypadkowo wpadały za płot, wprost w sidła psich zębów sąsiada. Pamiętam wieczory, kiedy oglądaliśmy "jeden z dziesięciu" zajadając naleśniki z dżemem babci, a potem wieczorynkę. Nie przepadałam za Muminkami, za to lubiłam Reksia i jakąś bajkę o wydrach. Ile zostało we mnie z mojego dzieciństwa?
Przede wszystkim ogromna chęć i marzenie, aby moje dzieci miały tak samo jak ja pełne miłości i radości dzieciństwo. Aby mając już swoje dzieci chciały im przekazać jak najwięcej szczęścia. Moc wspomnień i pięknych chwil beztroskiej sielanki są jednym z najpiękniejszych rzeczy, jakie możemy podarować naszym pociechom.


Cukierki Werther's Oryginal, zarówno w tej klasycznej wersji karmelków, jak i nowe, miękkie z nadzieniem w środku,  pozwoliły mi na chwilę zapomnieć, że jestem już dojrzała. Przypomniały mi czasy mojego dzieciństwa, a jednocześnie uświadomiły, że właśnie teraz kreuję wspomnienia z dzieciństwa mojej Maleńkiej Istotki <3.

A Wy? Macie swoje słodkie wspomnienia?

3 komentarze:

  1. Ojejku, ja wieki ich nie jadlam :D pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności 😉 też uwielbiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie przepadam za karmelowym smakiem ale mąż uwielbia, to zdecydowanie coś dla niego. ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,