piątek, 5 stycznia 2018

Palmer'S scar serum na rozstępy

Witajcie!
Przepadłam w sieci na kilka dni - Maleństwo i święta to jednak dużo obowiązków :).

Jak tylko zaszłam w ciąże obawiałam się rozstępów. Jeszcze jako młoda dziewczyna (jakobym teraz była stara... nie nie nie! :P) nabawiłam się ogromnej ilości tygrysich pasków, bo najpierw urosłam wzwyż bardzo szybko, w bardzo krótkim czasie, a potem pociągnęło mnie w szerz... i takim to sposobem moje uda, boczki, piersi a nawet łydki to była jedna wielka rzeź. Na świeżo wyglądałam jak po wojnie z krzakami... miałam dużo kompleksów i naprawdę niekomfortowo czułam się w swojej skórze.Gdybym wtedy znała takie kosmetyki pewnie byłoby mi lżej...
Z czasem rozstępy wyblakły, a ja nauczyłam się akceptować swoje blizny.

Podatność na rozstępy mam w genach. Zarówno moja mama jak i babcia borykały się z nimi w młodości. Wiem, że w ciąży wiele nie zależy od nas, jeżeli chodzi o rozstępy. Ja jednak świadoma swojej skóry wolałam się zabezpieczyć. Z pomocą przyszły mi kosmetyki od firmy Palmer's. 
Już kiedyś pisałam o balsamie przeciw rozstępom, który wtedy wydawało mi się, że jednak skończy się szybciej niż moja ciąża - a tu szok, urodziłam w terminie, a butla dalej ma wnętrze, pomimo codziennej aplikacji.


Czy serum działa? Nie chcę kłamać i zwodzić za nos, bo jak wspomniałam wcześniej różnie to bywa z predyspozycjami do rozstępów. Ja serum stosowałam miejscowo i profilaktycznie na boczki i okolice pępka (mam wrażenie, że tam skóra jest naprawdę delikatna i w moim przypadku bardzo ukrwiona). Do tego balsam, który stosowałam na niemal całe ciało :D. Na mojej skórze nie pojawił do tej pory żaden rozstęp, chociaż i tak profilaktycznie dalej będę się smarować, zanim skóra nie wróci do stanu sprzed ciąży.

Serum jest bardzo gęste i oleiste, wchłania się dość długo, ale też dość dobrze nawilża, co czuć już po pierwszym użyciu. Jest także bardzo wydajne, pewnie za sprawą dozownika w formie pompki. Zapach jak dla mnie bliżej nieokreślony, bez żadnej, zbędnej intensywności.
Powyżej możecie zapoznać się z całą etykietą. 
Kosmetyki Palmer's na pewno możemy dostać w drogerii Rossmann oraz Hebe.

Moje spostrzeżenia? Nie chcę kłamać :) po prostu u mnie nie było się na czym wykazać, choć niejako wierzę, że pomogło mi uniknąć nieprzyjemnych blizn. Myślę jednak, że serum mogę polecić dla osób, które mają świeże rozstępy, o ile już ich nie powstrzyma to może szybciej pozwoli je schować i wzmocnić skórę w okolicy powstałych blizn.

3 komentarze:

  1. Miałam kilka kosmetyków Palmer's i niestety żaden z nich mnie nie zachwycił :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam masę rozstępów, chyba po prostu trzeba je zaakceptować.. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na szczęście nie mam tego problemu
    My blog

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,