piątek, 26 stycznia 2018

Odżywka 3 minute miracle Pantene Moisture Renewal

Witajcie! ;)
Czas Wam pokazać moje ostatnie odkrycie. Z reguły sceptycznie podchodzę do "nowości" z telewizji i zazwyczaj okazuje się, że słusznie obawiałam się rozczarowania. W tym przypadku jest zupełnie inaczej! Odżywkę kupiłam pod wpływem emocji w Hebe na promocji, za niecałe 11 zł. Czy warto? Zapraszam do dalszej części wpisu :).
W dużej butli, o pojemności 200 ml mieści się odżywka o kremowej konsystencji i białym kolorze. Łatwo się aplikuje i nie spływa z włosów. Nie używam jej na skalp - z resztą żadnej odżywki nie aplikuję na skalp. Czekam ok 3-5 minut i spłukuję ją ciepłą (nie gorącą) wodą.


Co najbardziej zaskoczyło mnie w tej odżywce? - Zapach :), przyjemny, lekko owocowy, a co najważniejsze długo utrzymuje się na włosach, spokojnie na drugi dzień czuć świeżość. Ponadto włosy łatwo się rozczesują, są miękkie w dotyku, gładkie i sypkie. 
Jak na odżywkę "drogeryjną", usilnie reklamowaną, jestem niesamowicie zaskoczona. Jestem w niej niemal zakochana, szczególnie za zapach :), ale i efekty są zadowalające. Szczerze polecam :)

3 komentarze:

  1. jakiś czas temu postanowiłam się "przeprosić" z marką Pantene i kupiłam maskę, kocham jej zapach

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem ci że ja się trochę zaraziłam do ich produktów. Niestety nie wiem ale jakoś podrażniają mi skórę głowy i nie pamiętam dokładnie który produkt... Ale spowodował u mnie łupież który miałam pierwszy raz w życiu.

    OdpowiedzUsuń
  3. No własnie z drogerii- to od razu wzbudza mój niepokój... ale skoro piszesz, że jest świetnym zaskoczeniem chyba spróbuję, bo ostatnio moje włosy potrzebują jakiegoś cudu właśnie.

    OdpowiedzUsuń

Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics,